Już jesienią w Unii Europejskiej przestaną obowiązywać limity dotyczące produkcji cukru. Decyzja Komisji Europejskiej może uderzyć przede wszystkim w plantatorów buraków, którzy obawiają się, iż będą głównymi ofiarami cenowej wojny pomiędzy cukrowniami.
Polski rynek cukru jest bardzo duży, ponieważ szacuje się, iż rocznie w naszym kraju jego konsumpcja wynosi blisko 1,7 mld ton rocznie, a polska produkcja nie zaspokaja potrzeb całego rynku. Warto bowiem pamiętać, że cukier nie trafia jedynie do herbaty, bo potrzebują go także producenci żywności z branży napojów, lodów, przetworów takich jak dżemy, czy też keczupu i majonezu. Ogółem w naszym kraju działa obecnie czterech producentów cukru i blisko 35 tys. plantatorów buraka cukrowego.
Tymczasem Komisja Europejska już na jesieni uwolni rynek cukru w Unii Europejskiej, stąd nie będą już obowiązywać ograniczenia na jego produkcję. Wspomniani plantatorzy buraków cukrowych obawiają się więc, że staną się główną ofiarą walki pomiędzy cukrowniami, a większa produkcja cukru na unijnym rynku doprowadzi do znacznej obniżki cen już w przyszłym roku. Trudno przy tym przewidzieć, kiedy sytuacja na rynku się uspokoi, dlatego plantatorzy domagają się utrzymania w kontraktach z producentami ceny minimalnej tego produktu.
Kolejnym zagrożeniem dla całej unijnej branży może być otwarcie jego rynku dla zewnętrznych producentów na co naciska Światowa Organizacja Handlu, co może spowodować, iż produkcja buraków cukrowych w Europie po prostu przestanie być opłacalna.
Na podstawie: rp.pl.