Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More
Według raportu Stockholms International Peace Research Institute (SIPRI) Stany Zjednoczone sprzedały 341 samolotów bojowych pomiędzy rokiem 2005-2009. W poprzednich pięciu latach ich liczba osiągnęła 286. Kolejnymi państwami o największej sprzedaży broni, w tym myśliwców, są Rosja, Francja, Chiny i Szwecja. Największymi odbiorcami broni są Izrael, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Indie.
Niezależny szwedzki instytut ostrzega, że rosnąca spirala handlu myśliwcami może spowodować w przyszłości destabilizacje wielu rejonów świata. „- Podczas gdy myśliwce są uznane za jedną z najskuteczniejszych broni do obrony granic, te same samoloty dają krajom posiadającym duży potencjał militarny możliwość odbywania małych ataków i rajdów na kraje sąsiednie” – powiedział Siemon Wezeman, zajmujący się w SIPRI transferami broni. Za przykład takiej działalności zaczepnej mogącej powodować destabilizacje podano izraelski atak przeciwko Syrii w 2007 roku. SIPRI zwraca uwagę na lukratywne kontrakty dotyczące handlu myśliwcami, podając szacunkową cenę jednej sztuki na około 40 mln dolarów. Według raportu na przełomie 2005-2009 roku do 50 krajów zostało sprzedanych łącznie 995 myśliwców. Najwięcej (82) kupił ich Izrael, na dalszych miejscach znajduje się Jordania (36), Chiny (45) i Jemen (37). Z kolei dowództwo libańskiej armii poinformowało dzisiaj, że wczorajszego dnia sześć izraelskich myśliwców naruszyło przestrzeń powietrzną tego kraju, łamiąc tym samym ONZ-owską rezolucję 1701, która obliguje Tel Aviv do trzymania się z daleka od terytorium Libanu. Do tej pory izraelskie wojsko złamało ją około siedmiu tysięcy razy drogą lotniczą, morską i lądową.
Niezależny szwedzki instytut ostrzega, że rosnąca spirala handlu myśliwcami może spowodować w przyszłości destabilizacje wielu rejonów świata. „- Podczas gdy myśliwce są uznane za jedną z najskuteczniejszych broni do obrony granic, te same samoloty dają krajom posiadającym duży potencjał militarny możliwość odbywania małych ataków i rajdów na kraje sąsiednie” – powiedział Siemon Wezeman, zajmujący się w SIPRI transferami broni. Za przykład takiej działalności zaczepnej mogącej powodować destabilizacje podano izraelski atak przeciwko Syrii w 2007 roku. SIPRI zwraca uwagę na lukratywne kontrakty dotyczące handlu myśliwcami, podając szacunkową cenę jednej sztuki na około 40 mln dolarów. Według raportu na przełomie 2005-2009 roku do 50 krajów zostało sprzedanych łącznie 995 myśliwców. Najwięcej (82) kupił ich Izrael, na dalszych miejscach znajduje się Jordania (36), Chiny (45) i Jemen (37). Z kolei dowództwo libańskiej armii poinformowało dzisiaj, że wczorajszego dnia sześć izraelskich myśliwców naruszyło przestrzeń powietrzną tego kraju, łamiąc tym samym ONZ-owską rezolucję 1701, która obliguje Tel Aviv do trzymania się z daleka od terytorium Libanu. Do tej pory izraelskie wojsko złamało ją około siedmiu tysięcy razy drogą lotniczą, morską i lądową.