Sąd Najwyższy USA zezwolił na zawieranie małżeństw jednopłciowych w Kalifornii, jednak mieszkańcy tego stanu wciąż walczą o normalność u siebie. Przeciwnicy przywilejów dla homoseksualistów zwrócili się 29 czerwca, by wycofał wydane dzień wcześniej zezwolenie. Jako przyczynę podane zostały względy proceduralne.
Wniosek w tej sprawie złożyli prawnicy organizacji Sojusz w Obronie Wolności (Alliance Defending Freedom), skupiającej w swoich szeregach przeciwników homo-małżeństw. W dokumencie zwrócono uwagę, iż Sąd Federalny w San Francisco, który uchylił ze skutkiem natychmiastowym zakaz małżeństw jednopłciowych, działał „pochopnie i niesprawiedliwie”.
Federalny Sąd Apelacyjny podjął swoją decyzję ledwo w 3 dni po decyzji Sądu Najwyższego, a prawo stanowe Teksasu mówi, iż przeciwnicy danej ustawy mają 25 dni na ewentualna rewizję wydanego orzeczenia. Pośpiech w działaniach Sądu Federalnego spowodowany był weekendową Gay Pride, chciano, by homoseksualiści mogli już na paradzie karykaturować śluby.
Ostatnia decyzja sądu nie jest pierwszą, która usiłuje zalegalizować homo-związki. Już w 2008 roku zostały one w Kalifornii zalegalizowane, jednak nie zgodziło się na nie społeczeństwo. Przeciwnicy nowego prawa stworzyli projekt poprawki do konstytucji stanowej zabraniający takich praktyk, tak zwaną „Proposition 8”, która została poparta przez większość w stanowym referendum.
na podstawie: PAP