Firmy zajmujące się produkcją elektroniki użytkowej mają specjalnie wytwarzać towary wymagające częstszej wymiany. Unia Europejska zamierza wprowadzić z tego powodu specjalne przepisy, aby obywatele państw członkowskich nie musieli zbyt szybko kupować sobie nowych smartfonów i tabletów.
Eksperci pracujący dla Komisji Europejskiej zwrócili uwagę na krótką żywotność sprzętu elektronicznego. Szacują, że przeciętny smartfon i tablet musi zostać wymieniony po góra 2-3 latach użytkowania. Dzieje się tak z powodu krótkiej żywotności baterii, których najczęściej po prostu nie można wymienić.
Tymczasem częste wymiany podobnych urządzeń przez Europejczyków powodują zwiększanie się śladu węglowego, który UE chce ograniczyć w ramach swojej polityki klimatycznej. Celem Brukseli jest więc zmuszenie producentów pokroju Apple, Google i Samsung do dostarczenia użytkownikom sprzętu do co najmniej pięcioletniego użytku.
W myśl przepisów przygotowanych przez KE, giganci technologiczni będą musieli zapewnić swoim klientom dostęp do części zamiennych w postaci baterii, wyświetlaczy, ładowarek, tylnej obudowy czy kart pamięci. Obecnie choćby wymiana baterii w smartfonie jest praktycznie niemożliwa.
Smartfony, tablety czy telefony komórkowe zyskałyby także specjalne oznaczenia. Miałyby one informować użytkowników o żywotności baterii, a także o odporności urządzeń na wodę czy kurz.
Ponadto UE zamierza zobowiązać firmy do wsparcia oprogramowania i aplikacji dla urządzeń na okres co najmniej pięciu lat. Chodzi głównie o aktualizacje ich funkcjonalności oraz zabezpieczeń. Nowym prawem nie byłyby jednak objęte telefony z giętkimi bądź elastycznymi wyświetlaczami oraz urządzenia przeznaczone do pracy w trudnych warunkach.
Na podstawie: moneycontrol.com, engadget.com, money.pl.