Komisja Europejska przyjrzy się nadużywaniu przez pracodawców w Polsce umów czasowych. Wniosek w tej sprawie złożyli związkowcy z NSZZ Solidarność, którzy przekonują, że państwo niedostatecznie chroni pracowników zatrudnionych na ten rodzaj umowy.
Kampania prowadzona od dłuższego czasu przez związkowców wskazywała, że okres pomiędzy jedną a drugą umową jest zbyt krótki i że umowy dzielą pracowników na lepszych i gorszych. Jeśli bowiem ktoś ma podpisaną umowę na czas określony, to czy pracuje pięć, siedem czy dziesięć lat, jego okres wypowiedzenia jest tylko dwutygodniowy. Gdy zaś pracuje na okres stały, na przykład przez trzy lata, to jego okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące.
W swojej skardze złożonej do Komisji Europejskiej związkowcy zwracają również uwagę na nieprecyzyjne zdefiniowanie tzw. pracy cyklicznej, uzasadniającej zastosowanie umowy na czas określony. Złożone wcześniej przez rząd wyjaśnienia w tych kwestiach były niewystarczające i stąd wszczęcie procedury przez KE.
na podstawie: gazetaprawna.pl