Amerykański prezydent Donald Trump zaszokował opinię publiczną deklaracją sprzed kilku dni, kiedy sam nazwał siebie nacjonalistą, który w pierwszej kolejności myśli o interesach swojego własnego kraju. Teraz w rozmowie z prawicową telewizją FOX News bronił swojego stanowiska, przeciwstawiając nacjonalizm szkodliwemu jego zdaniem globalizmowi, dodając dodatkowo, że nie zamierza tłumaczyć się ze swoich słów mimo krytyki ze strony lewicowo-liberalnych mediów i środowisk żydowskich.
Miliarder w rozmowie z największą prawicową telewizją w Stanach Zjednoczonych odniósł się do kontrowersji, jakie wywołała jego deklaracja sprzed kilku dni. Trump podczas wiecu swoich zwolenników w Teksasie miał bowiem stwierdzić, iż jeśli ktoś chce może nazywać go nacjonalistą, chociaż termin ten przez wielu uważany jest za staroświecki i mający złe konotacje. Lewicowo-liberalne media zarzuciły mu po tej deklaracji, że wspiera grupy białych nacjonalistów i nazistów, a grupa rabinów z Pittsburgh obarczyła go winą za weekendową strzelaninę w synagodze.
Zdaniem Trumpa nie musi on jednak tłumaczyć się ze swoich słów na temat nacjonalizmu, a dodatkowo zaczął on bronić swojego stanowiska. Gospodarz Białego Domu twierdzi bowiem, że kocha swój kraj i z tego powodu dostrzega obecnie podział na globalistów i nacjonalistów, zaś sam znajduje się w drugim obozie jako osoba patrząca przede wszystkim na interes Stanów Zjednoczonych. Ponadto Trump skrytykował polityczną poprawność, która upatruje zagrożenia w każdej podobnej deklaracji.
Ponadto amerykański prezydent nie uważa, aby był odpowiedzialny za strzelaninę w synagodze Pittsburghu, gdzie w sobotę zabitych zostało jedenaście osób. Trump przypomniał bowiem, iż jest jednoznacznie pro-izraelski, zaś Żydami są jego córka oraz zięć. Odmienne zdanie na ten temat mają jednak miejscowi rabini, którzy wydali wczoraj oświadczenie w którym zniechęcali go do przybycia do miasta, a także wezwali go do potępienia białego nacjonalizmu i powstrzymania się z krytykowaniem mniejszości.
Na podstawie: foxnews.com, vogue.com.
Zobacz również: