Światowa Federacja Rugby wydała oficjalny zakaz uczestniczenia biologicznych mężczyzn w kobiecych rozgrywkach rugby. Tym samym transseksualiści nie będą mogli rywalizować z kobietami w oficjalnych meczach tej dyscypliny. Przeciwko tej decyzji wystąpiła jednak część krajowych federacji, zapowiadając kontynuację swojej „równościowej” polityki.
Od wielu lat osoby transseksualne naciskają na wszystkie dyscypliny sportowe, aby umożliwić w nich występy osób po operacji zmiany płci. W niektórych wypadkach krajowe federacje pozwalają na rywalizację mężczyzn z kobietami (lub na odwrót) nawet bez sprawdzania, czy rzeczywiście doszło do takiego zabiegu. Wątpliwości w tej sprawie postanowiła ukrócić Światowa Federacja Rugby.
Zdecydowała ona, że mężczyźni podający się za kobiety nie będą mogli występować w oficjalnych rozgrywkach przeznaczonych dla płci żeńskiej. Każda z narodowych federacji będzie mogła podjąć decyzję na temat ligowych występów na niższych szczeblach, lecz z pewnością nie będzie to akceptowane na szczeblu międzynarodowym. Jednocześnie kobiety po decyzji o zmianie płci będą mogły włączyć się do męskiej rywalizacji.
Tym samym włodarze światowego rugby poszli pod prąd polityki prowadzonej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Od 2004 roku zezwala on transpłciowym kobietom na rywalizację z mężczyznami, a w 2015 roku usunął wymóg uprzedniego przeprowadzenia operacji zmiany płci. W ten sposób postawił on na „deklarację dobrej wiary”, nakazując też podobnym osobom na obniżanie testosteronu przez okres roku przed przystąpieniem do męskiej konkurencji.
Zwolennicy występów mężczyzn podających się za kobiety ignorują od lat badania naukowe. Wskazują one tymczasem, że kobiety mają średnio o 45 proc. mniej tkanki tłuszczowej od mężczyzn. Ma to zwłaszcza duże znaczenie w sportach siłowych, zaś do takich należy oczywiście zaliczyć rugby.
Tego faktu nie zamierzają także uznawać niektóre z narodowych federacji rugby. Wielka Brytania, Australia, Kanada i Stany Zjednoczone wyraziły swój sprzeciw wobec nowej polityce Światowej Federacji Rugby. Wszystkie wymienione związki zamierzają prowadzić dalej swoją politykę „równości”, a ponadto wprost kwestionują one dotychczasowe badania naukowe. Ich zdaniem konieczne jest bowiem ich dalsze prowadzenie.
Na podstawie: jungefreiheit.de, economist.com, outsports.com.