Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin nie jest jeszcze w stanie dokładnie przewidzieć sytuacji na rynku energetycznym. Twierdzi jednak, że nie uwzględniające samej dystrybucji koszty sprzedaży prądu wzrosną o prawie 50 procent, co ma związek głównie z wypowiadaniem umów dotyczących dostaw węgla.
Gawin w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” był pytany o ceny węgla na przyszły rok, ale w obecnej sytuacji nie był w stanie za wiele powiedzieć na ten temat. Dotychczas o tej porze wiadomo było na jakim będą one poziomie w przyszłym roku, lecz wszystko miała zmienić wojna na Ukrainie.
Rozmówca gazety nie ukrywa jednak, że ceny węgla mocno wpłyną na ceny energii elektrycznej. Tym samym taryfa za sprzedaż samego prądu, bez kosztów dystrybucji, najprawdopodobniej zwiększy się nawet o 50 proc.
Obecnie spółki energetyczne i ciepłownicze mają problem z zapewnieniem sobie jakichkolwiek dostaw węgla. Zajmujące się tym firmy wypowiadają bowiem dotychczasowe umowy, dlatego spółki nie wiedzą po jakiej cenie będą go w ogóle kupowały.
Na podstawie: businessinsider.com.pl, rp.pl.