Kandydatka francuskiej centroprawicy zamierza „zablokować skrajną prawicę”
Już w przyszłym miesiącu we Francji odbędą się wybory prezydenckie. Jednym z faworytów opozycji wobec prezydenta Emmanuela Macrona jest kandydatka centroprawicy Valérie Pécresse. Zapowiedziała ona właśnie, że jej głównym celem jest „zablokowanie skrajnej prawicy”, choć wpływowi politycy Republikanów zarzucali jej brak możliwości spełnienia tych zapowiedzi.
Pécresse w niejasnych okolicznościach wygrała prawybory w obozie centroprawicy. Jej zwycięstwo z grudnia ubiegłego roku już od ponad tygodnia jest obiektem zainteresowania tamtejszych mediów. Okazało się bowiem, że głosowali na nią między innymi nieistniejący członkowie (...) Czytaj dalej...
Rekordowa liczba czarnych Republikanów walczy o Kongres
Rekordowa liczba czarnoskórych polityków Partii Republikańskiej będzie ubiegało się w tym roku o miejsca w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Dziennik „The Washington Times” twierdzi, że po wyborach parlamentarnych i tak nie zostaną oni jednak zaproszeni do Kongresowego Czarnego Klubu, zdominowanego przez kongresmenów z Partii Demokratycznej.
Odpowiedzialny za selekcjonowanie kandydatów do Kongresu Narodowy Republikański Komitet Kongresowy poinformował, że w tym roku w 72. okręgach wyborczych wystartuje w sumie 81 czarnoskórych działaczy amerykańskiej prawicy. To spora zmiana w stosunku do cyklu wyborczego z (...) Czytaj dalej...
Francuska centroprawica odrzuciła mainstream
Francuska centroprawica ma za sobą pierwszą turę prawyborów prezydenckich. Przebiegła ona pod znakiem nie lada sensacji, bo został w niej wyeliminowany zdecydowany faworyt, należący zresztą do tamtejszego mainstreamu. Ostatecznie w drugiej turze zamiast Xaviera Bertranda rywalizować będzie Eric Ciotti, uważany za zwolennika „twardego kursu”.
Sondaże publikowane przed prawyborami u Republikanów i ich sojuszników wskazywały Bertranda jako zdecydowanego faworyta wyścigu. Miał on cieszyć się bowiem poparciem około 34-36 proc. zwolenników centroprawicy. Na drugim miejscu plasowała się zaś Valérie Pécresse, natomiast Ciotti (...) Czytaj dalej...
Syn Kaddafiego może wystartować w wyborach
Porozumienia pomiędzy rywalami w wojnie domowej w Libii przewidują przeprowadzenie w grudniu wyborów prezydenckich. Jednym z kandydatów może być syn Muammara Kaddafiego. Saif al-Islam al-Kaddafi dokonał wstępnej rejestracji swojej kandydatury, oferując Libijczykom powrót do stabilizacji politycznej i ekonomicznej z czasów jego ojca.
Syn Kaddafiego zgłosił chęć ubiegania się o fotel prezydenta Libii w miejscowości Sabha, znajdującej się na pustynnej południowej części tego kraju. Wyższa Narodowa Komisja Wyborcza Libii poinformowała oficjalnie o jego zarejestrowaniu, a także przyznaniu mu specjalnej karty wyborczej. (...) Czytaj dalej...
Dwie „transpłciowe kobiety” weszły do Bundestagu
Po niedzielnych wyborach parlamentarnych Niemcy doczekali się pierwszych w historii Bundestagu „transpłciowych kobiet”. Tessa Ganserer i Nyke Slawik kandydowali z list Zielonych/Związku’90, dlatego w ramach tego ugrupowania zamierzają lobbować między innymi na rzecz łatwiejszego rodzicielstwa dla transseksualistów.
Ganserer od ośmiu lat było posłem do parlamentu Bawarii. Zaczęło czuć się kobietą w 2009 roku, natomiast po ślubie w 2013 roku przyznało się do transseksualizmu przed swoją żoną. Slawik należy do młodzieżówki Zielonych/ Związku’90 od ponad dwunastu lat, ostatnio pełniąc funkcję asystenta (...) Czytaj dalej...
Ahmadineżadowi nakazano milczeć. Sam nie zagłosuje w wyborach
Były irański prezydent Mahmud Ahmadineżad nie został dopuszczony przez Radę Strażników do czerwcowych wyborów prezydenckich. Zapowiedział z tego powodu bojkot głosowania, choć jeden z dowódców irańskiego wojska miał nakazać mu milczeć. Wybory oficjalnie ignorują również reformiści, a to z ich obozu wywodzi się kończąca urzędowanie obecna głowa państwa.
Przed zaplanowanymi na 18 czerwca wyborami prezydenckimi zarejestrowani kandydaci musieli uzyskać akceptację Rady Strażników, czyli organu faktycznie zarządzającego Iranem. Jego członkowie ostatecznie zdecydowali się nie dopuścić do kampanii trzech polityków. Kandydować nie (...) Czytaj dalej...
Ahmadineżad grozi wezwaniem do bojkotu wyborów
W przyszłym tygodniu Rada Strażników zadecyduje, kto z zarejestrowanych kandydatów przystąpi ostatecznie do czerwcowych wyborów prezydenckich w Iranie. Były prezydent Mahmud Ahmadineżad grozi wprost nawoływaniem do bojkotu głosowania, jeśli jego kandydatura nie zostanie jednak zatwierdzona.
Prezydent Iranu w latach 2005-2013 starał się wystartować już w poprzednich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Za każdym razem ostatecznie wycofywał się z tego pomysłu, najczęściej na prośbę najwyższego duchowego przywódcy, ajatollaha Aliego Chameneiego. Tym razem postanowił jednak oficjalnie zgłosić swoją kandydaturę w wyborach zaplanowanych na (...) Czytaj dalej...
Ahmadineżad chce wystartować w irańskich wyborach
Były irański prezydent Mahmoud Ahmadineżad zgłosił się do czerwcowych wyborów prezydenckich w swoim kraju. Przy okazji jego wizyty w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych doszło nawet do przepychanek jego zwolenników z pracownikami resortu, choć sam Ahmadineżad przestrzega przed protestami po ewentualnym odrzuceniu jego kandydatury.
Wybory prezydenckie w Iranie mają odbyć się w piątek 18 czerwca. Nie wystartuje w nich ustępująca głowa państwa, czyli Hasan Rowhani, bo sprawował swoją funkcję przez ostatnich osiem lat. Jak na razie oficjalnie zarejestrowane zostały tylko trzy kandydatury, (...) Czytaj dalej...
„Time”: Spisek przy wyborach w Ameryce
Prestiżowy tygodnik „Time” wrócił do tematu wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska gazeta uważa, że miał miejsce spisek zakończony takim, a nie innym ich przebiegiem. Jego kluczowym elementem miało być porozumienie między biznesem i lewicą, w tym również zabezpieczenie funduszy na przeciwdziałanie wyborczym pozwom składanym przez byłego już prezydenta Donalda Trumpa.
Pismo swój wywód rozpoczyna od zwrócenia uwagi na spokój po ogłoszeniu wyników wyborów. Co prawda zwolennicy Joe Bidena wylegli świętować na ulice, ale nie miały miejsce żadne zamieszki na (...) Czytaj dalej...
Republikanie przeciwko Trumpowi. Prawica krytykuje szturm na Kapitol
W administracji Białego Domu nastąpiła fala dymisji, a od wczorajszych wydarzeń na Kapitolu rytualnie odcinają się kolejni politycy Partii Republikańskiej. Wśród osób krytykujących prezydenta Donalda Trumpa i jego zwolenników znalazł się chociażby libertarianin Rand Paul. Republikańscy politycy obawiają się bowiem, że podobne wydarzenia podważą wiarygodność osławionej „amerykańskiej demokracji”.
Media donoszą, że wśród współpracowników Trumpa rozważany jest wniosek o odsunięcie go od sprawowanej funkcji. Oficjalnie Joe Biden ma bowiem przejąć władzę dopiero 21 stycznia, zaś obecny prezydent nie uznaje wyników wyborów. (...) Czytaj dalej...
Trump miał namawiać do „poszukiwania głosów”
„Washington Post” ujawnił zapis rozmowy amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z sekretarzem stanu Georgia, Bradem Raffenspergerem. Wynika z niej, że Trump naciskał na swojego partyjnego kolegę, aby ten „znalazł” głosy pozwalające na jego wygraną w tym stanie. Działania głowy państwa skrytykowali już byli szefowie Pentagonu, w tym dwóch byłych współpracowników ustępującego prezydenta.
Rozmowa obu polityków trwała prawie godzinę. W jej trakcie Trump głównie krytykował Raffenspergera, podtrzymując swoje dotychczasowe tezy o fałszerstwie pozwalającym na wygranie wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych przez Joe (...) Czytaj dalej...
Trump nie zamierza uznawać porażki
Amerykańskie media otrąbiły wczoraj zwycięstwo Joe Bidena w tamtejszych wyborach prezydenckich. Urzędująca głowa państwa, Donald Trump, nie zamierza jednak jeszcze składać broni. Jego zespół prawny zarzuca komisjom wyborczym fałszowanie głosów, z kolei doradcy zamierzają podejmować kolejne kroki prawne w sprawie podważenia obecnego procesu wyborczego.
Wczoraj wieczorem czasu polskiego ogłoszono zwycięstwo Bidena. Uczyniły to największe stacje telewizyjne, w tym również konserwatywna stacja FOX News. Pretekstem było zakończenie przeliczania głosów w Pensylwanii, choć wciąż nie znamy pełnych wyników z Alaski, Arizony, Georgii (...) Czytaj dalej...