Arabia Saudyjska rozpoczęła wojnę naftową
Arabia Saudyjska zamierza zwiększyć w przyszłym miesiącu wydobycie ropy naftowej, stąd jej rafinerie mają produkować dziennie ponad 10 milionów baryłek tego surowca. W ten sposób Saudyjczycy zaleją rynek mimo spadającego popytu związanego z epidemią koronawirusa, co już spowodowało rekordowy spadek cen. Wszystko to oznacza rozpoczęcie wojny naftowej pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją.
W piątek nie osiągnięto porozumienia w czasie szczytu Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC). Rosja nie zgodziła się bowiem na dalsze utrzymanie reżimu produkcji, czyli na gwałtowne cięcia (...) Czytaj dalej...
NATO „omyłkowo” zabiło ośmiu afgańskich żołnierzy
Ośmiu żołnierzy zginęło, a pięciu zostało rannych w „omyłkowym” nalocie na posterunek afgańskiego wojska, położonym kilkadziesiąt kilometrów od Kabulu.
Nalotu na posterunek dokonały dwa śmigłowce amerykańskiej armii. Dokonały one ostrzału budynku, który następnie stanął w płomieniach. Lokalny starosta powiedział mediom, że prawdopodobnie doszło do błędu z powodu złej koordynacji działań w regionie, gdzie aktywne są wciąż komórki Al-Kaidy. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych badają obecnie incydent.
Do poprzedniej „pomyłki” doszło w grudniu ubiegłego roku, gdy w podobnym ataku zginęło pięciu cywilów, natomiast (...) Czytaj dalej...
Clint Eastwood krytykuje amerykańskie interwencje na świecie
Znany amerykański reżyser i aktor, Clint Eastwood, skrytykował politykę zagraniczną swojego kraju. Jego zdaniem, Amerykanie na siłę chcą wprowadzać demokracje na całym świecie, lecz jak dotąd nie odniosła sukcesów w tej sprawie.
Eastwood udzielił wywiadu pismu „Focus”. Powiedział w nim, że Stany Zjednoczone ciągle starają się przekonywać inne kultury do demokracji, mimo posiadania przez nie innej mentalności. Według reżysera i aktora, być może niektóre społeczeństwa potrzebują dyktatury, ponieważ nie sprawdzi się u nich inny system.
Clint Eastwood skrytykował przede wszystkim obalenie (...) Czytaj dalej...
Brytyjscy żołnierze znęcali się nad więźniami w Iraku
Maltretowanie więźniów podczas „zaszczepiania demokracji” w krajach na Bliskim Wschodzie nie jest domeną jedynie amerykańskich żołnierzy. Z raportu opublikowanego 17 grudnia br. wynika, że angielscy żołnierze zachowywali się w podobny sposób.
Pochodzący z oficjalnego śledztwa raport ujawnił, że Brytyjczycy znęcali się nad dziewięcioma Irakijczykami, których pojmali w 2004 roku po stoczonej walce. Jeńcy byli przetrzymywani w obozie wojskowym Abu Naji. Sąd uznał jednak , że żołnierze nie są winni torturowania i zabijania więźniów, a oskarżanie ich o to uznał za bezpodstawne.
(...) Czytaj dalej...Kolejne cywilne ofiary sił NATO w Afganistanie
W wojnie z terroryzmem rozpętanej przez Stany Zjednoczone giną terroryści, ale równie często ofiarami jej stają się też cywile. Do kolejnego zdarzenia potwierdzającego tę tezę doszło w Afganistanie, w sąsiadującej z Pakistanem prowincji Kunar.
Siły NATO zaatakowały półciężarówkę przewożącą cywili. Władze Afganistanu twierdzą, że zginęło w nim 15 osób, z czego 9 to kobiety i dzieci.
Inną wersję przedstawia dowództwo NATO. Rzecznik sojuszu, AnnMarie Annicelli, oświadczyła, że w „precyzyjnym ataku” zginęło 10 osób uznanych za przedstawicieli „wrogich sił”. Podkreśliła również, (...) Czytaj dalej...
Coraz więcej amerykańskich żołnierzy popełnia samobójstwo
Liczba samobójstw w wojsku USA wyniosła w minionym roku 349 osoby, znacznie przewyższając tym samym bilans strat na polu walki w Afganistanie. Minister obrony Stanów Zjednoczonych, Leon Panetta, nazwał skalę samobójstw w armii „prawdziwą epidemią”.
W 2012 roku na swoje życie targnęło się 349 amerykańskich żołnierzy, z każdej wojskowej formacji. Problem ten dotyczy przede wszystkim piechoty morskiej – liczba samobójstw w porównaniu z 2011 rokiem wzrosła wśród amerykańskich marines o ponad 50 procent. W siłach powietrznych (US Air Force) w (...) Czytaj dalej...
Po Iraku i Afganistanie czas na Mali?
Po tak zwanych „misjach stabilizacyjnych”, w których biorą udział polscy żołnierze, czas na kolejne obciążenie naszego budżetu. Radosław Sikorski oświadczył publicznie, iż bardzo prawdopodobna wydaje się „misja szkoleniowa” przy współudziale polskich żołnierzy w Mali.
To zachodnioafrykańskie państwo jest upadłe, władze centralne nie sprawują kontroli nad znacznymi fragmentami kraju. Na jego północy rządzą islamscy rebelianci, ponoć powiązani z siatką Al-Kaidy. Ich celem jest utworzenie państwa, w którym obowiązywać będzie prawo szariatu.
Sikorski potencjalny udział polskich żołnierzy motywuje tym, iż „w interesie (...) Czytaj dalej...