sierpniowe_niebo_recenzja

Widoczny wzrost zainteresowania tematem Powstania Warszawskiego znalazł swoje odzwierciedlenie również w polskiej kinematografii. Zbliżająca się premiera mającego szansę stać się kasowym hitem, „Miasta 44” Jana Komasy zdaje się być najlepszym potwierdzeniem tej tezy. Rok ubiegły obfitował w produkcje związane z Powstaniem, a z samych filmów fabularnych wymienić można przynajmniej trzy – „Był sobie dzieciak”, „Baczyński” i oczywiście „Sierpniowe Niebo. 63 dni chwały”.

Premiera „Sierpniowego nieba mnie ominęła, ba, wydaje mi się, że w ogóle przeszła bez większego echa. Recenzje i (...) Czytaj dalej...