„Janusze biznesu” szczerze o imigracji do Polski
„Z obfitości serca usta mówią” jak głosi Pismo Święte, a potwierdzenie tych słów można znaleźć w artykule opublikowanym dzisiaj przez dziennik „Rzeczpospolita”. Przedstawiciele lobby przedsiębiorców oraz agencji zatrudnienia obawiają się w nim nie tylko otwarcia niemieckiego rynku pracy na Ukraińców, ale przedstawiają prawdziwe powody dla ściągania do naszego kraju imigrantów. Zaprzeczają przy tym swojej dotychczasowej propagandzie, ponieważ przyznają, iż obcokrajowcy mają hamować wzrost wynagrodzeń, a sami oferują beznadziejne warunki pracy.
Artykuł pod wszystko mówiącym tytułem „Zły sen polskich pracodawców. Widmo (...) Czytaj dalej...
Azjaci muszą ratować „januszy biznesu”
Ukraińscy pracownicy deklarują coraz częściej, że zamierzają wyjeżdżać do państw zachodnich, aby właśnie tam otrzymać lepsze wynagrodzenia od tych oferowanych im przez polskich przedsiębiorców. Z tego powodu „janusze biznesu” sięgają już po tanią siłę roboczą z Azji, a pomaga im w tym rząd Mateusza Morawieckiego, który prowadzi zaawansowane rozmowy na temat masowego ściągania Filipińczyków.
Dane z tegorocznego raportu OTTO Work Force wskazują, iż blisko 37 proc. pracowników tymczasowych pochodzących z Ukrainy „rozważa” lub „raczej rozważa” wyjazd do innego kraju niż Polska, (...) Czytaj dalej...
Neoliberalny ksiądz patologicznym mobberem
Ksiądz Jacek Stryczek znany jest głównie z głośnej akcji „Szlachetna Paczka”, a także z nieukrywanej fascynacji radykalną wersją ekonomicznego neoliberalizmu. W świetle informacji ujawnionych przez portal Onet.pl, który dotarł do byłych pracowników jego stowarzyszenia Wiosna, jest także patologicznym mobberem. Z reportażu wynika bowiem, że używa swojej pozycji i dobroczynnych haseł do wykorzystywania swoich pracowników oraz ich psychicznego dręczenia.
Już w maju ks. Stryczek podjął się swoistych działań uprzedzających, po tym jak otrzymał informację o toczącym się śledztwie dziennikarskim. W specjalnym (...) Czytaj dalej...
Pracodawcy wciąż wykorzystują pracowników
Państwowa Inspekcja Pracy nie uległa medialnej propagandzie i z jej kontroli wynika, że przedsiębiorcy dalej mają uprzywilejowaną pozycję względem pracowników, a przede wszystkim starają się wciąż z niej korzystać. Z tego powodu w ponad jednej czwartej skontrolowanych ostatnio firm nieprawidłowo rozliczano minimalną stawkę godzinową, natomiast umowy śmieciowe nadal wydają się być bardzo popularne.
Kontrolerzy z PIP poinformowali oficjalnie, że w ciągu pierwszego półrocza tego roku dokonali oni siedem tysięcy inspekcji w blisko siedmiu tysiącach firm. W raporcie na ten temat czytamy (...) Czytaj dalej...
Lobby przedsiębiorców żąda więcej imigrantów
Grupy lobbystyczne polskich przedsiębiorców oraz „organizacje praw człowieka” wystosowały specjalny list, w którym domagają się od rządzących zmian w sprawie warunków zatrudniania obcokrajowców. Mieliby oni więc otrzymywać dużo dłuższe pozwolenia na pracę w naszym kraju, natomiast Państwowa Inspekcja Pracy straciłaby swoje funkcje śledcze i nie mogła sprawdzać legalności zatrudnienia imigrantów.
List skierowany do minister przedsiębiorczości Jadwigi Emilewicz oraz minister pracy, rodziny i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej podpisały organizacje Business Center Club, Krajowa Izba Gospodarcza, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Fundacja Centrum (...) Czytaj dalej...
Dramat polskiego milionera – zachodnie koncerny dobrze traktują pracowników
Prezes krakowskiego Comarchu Janusz Filipiak udzielił obszernego wywiadu, w którym narzeka na działalność zachodnich koncernów. Jeden z najbogatszych Polaków twierdzi, że mają one zły wpływ na polski rynek pracy, ponieważ płacą pracownikom zbyt duże wynagrodzenia i na dodatek „nic od nich nie wymagają”. Filipiak dziwi się też, że w Niemczech ludzie wolą, aby zapłatą za pracę w nadgodzinach był czas wolny.
Profesor Filipiak rozmawiał z dziennikarzami „Dużego Formatu”, czyli dodatku do „Gazety Wyborczej”, którzy pytali go między innymi o sprawę (...) Czytaj dalej...
Przywódca „januszy biznesu” chce jeszcze więcej imigrantów
Na łamach internetowego tygodnika „Kultura Liberalna” pojawił się wywiad z Cezarym Kazimierczakiem, przewodniczącym Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Lider „januszy biznesu” twierdzi w nim, że z potrzebą ściągania imigrantów „nie ma nawet co dyskutować”, ponieważ już za dwa lata deficyt liczby pracowników będzie wynosił blisko dwa miliony osób, przy czym Kaźmierczak jest na tyle łaskawy, aby nie popierać migracji zarobkowej z państw Afryki Północnej.
Szef ZPiP przytacza dane Rządowej Rady Ludnościowej oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które twierdzą, że do 2020 roku w (...) Czytaj dalej...
Rząd jeszcze szerzej otwiera drzwi imigrantom
Od poniedziałku obowiązuje nowe rozporządzenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dotyczące zezwoleń na pracę cudzoziemca w wybranych zawodach, a dokładniej upraszczające dotychczasowe procedury w prawie trzystu wybranych zawodach. Dzięki nowemu pomysłowi rządzących, imigranci podejmujący się określonych zajęć będą mogli przyjeżdżać do naszego kraju bez uprzedniego sprawdzenia przez urzędy, czy na dane stanowisko nie można znaleźć Polaka.
Rozporządzenie minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej było konsultowane od kwietnia bieżącego roku, a za ułatwieniami w zatrudnieniu obcokrajowców lobbowali przedstawiciele przedsiębiorców. (...) Czytaj dalej...
Pracodawcy chcą płacić więcej Ukraińcom niż Polakom
Niemal co czwarty polski przedsiębiorca jest gotowy płacić większe stawki Ukraińcom niż Polakom, aby tym samym przyciągać do naszego kraju ukraińskich pracowników. Mogą oni także liczyć na dodatki nieosiągalne dla polskich pracowników, a więc na opłaty za zakwaterowanie, dostęp do sieci internetowej lub dowóz do miejsca pracy. Zapewne z tego powodu rośnie liczba Polaków negatywnie oceniających ukraińskich imigrantów.
Najnowszy „Barometr Imigracji Zarobkowej — I półrocze 2018”, czyli badanie przeprowadzone przez zajmującą się rekrutacją zagranicznych pracowników firmę Personnel Service, wskazuje na (...) Czytaj dalej...
Nowa fala imigrantów jeszcze przed wakacjami?
„Rzeczpospolita” donosi, że w Polsce jeszcze przed wakacjami mogą pojawić się kolejny imigranci, o których od dłuższego czasu zabiega lobby pracodawców. Rządowe plany przewidują bowiem otwarcie blisko 200 zawodów na cudzoziemców, a dzięki nowym regulacjom prawnym cały proces będzie odbywał się bez wykonywania testu rynku pracy, czyli przedsiębiorca nie będzie musiał udowadniać, iż na rynku nie ma bezrobotnych Polaków mogących objąć dane stanowisko.
Na wczorajszym posiedzeniu Rady Rynku Pracy rekomendację w tej sprawie miało przedstawić Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki (...) Czytaj dalej...
Biznesmeni chcą arabskich imigrantów
Prezes Business Center Club Marek Goliszewski domaga się szerszego otwarcia polskich granic dla imigrantów, aby tym samym spełnić żądania pracodawców domagających się większej ilości pracowników spoza naszego kraju. Biznesmeni chcą przy tym osiedlać nad Wisłą nawet osoby pochodzące spoza kontynentu europejskiego, w tym Arabów, ponieważ według Goliszewskiego można znaleźć wśród nich „nie tylko terrorystów”.
W wypowiedzi udzielonej portalowi Newseria Biznes, przedstawiciel lobby pracodawców stwierdził, że w naszym kraju brakuje pracowników, co jest rezultatem „wielu zjawisk zachodzących na rynku polskim i (...) Czytaj dalej...
Kontrowersyjne zmiany w kodeksie pracy
Rządzący wciąż mają w ustach wiele frazesów o prospołecznych inicjatywach mających ucywilizować polski rynek pracy, ale jak na razie niewiele z tego wynika. Dodatkowo proponowane właśnie zmiany w kodeksie pracy mają co prawda zlikwidować umowy śmieciowe, lecz jednocześnie niemal niszczą małe związki zawodowe, a także mają pozwolić pracodawcom na tworzenie specjalnego konta powierniczego zawierającego pieniądze zarobione i przez pracowników w czasie godzin nadliczbowych.
Najważniejszą i wręcz rewolucyjną reformą ma być zlikwidowanie umów śmieciowych, ponieważ może ona zmienić sytuację blisko 4,6 (...) Czytaj dalej...