Zagranica inwestuje, bo dostaje tanią siłę roboczą
Nasz kraj pozostaje wciąż niezwykle atrakcyjnym miejscem do inwestowania ze strony zagranicznych przedsiębiorstw. Mają na to wpływ przede wszystkim niskie wynagrodzenia oraz niewielkie koszty pracy. Łączą się one z coraz lepszym wykształceniem Polaków, a także z harowaniem przez nich więcej o sześćdziesiąt godzin rocznie w porównaniu do średniej wśród państw OECD.
Firma doradcza z sektora nieruchomości, Walter Herz, przy współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu i Grupą Polski Fundusz Rozwoju opublikowała swój nowy raport zatytułowany „Why invest in Poland”. (...) Czytaj dalej...
Ruch LGBT szkolił dziennikarzy
Kampania Przeciwko Homofobii miała przeprowadzić szkolenia dla dziennikarzy portalu Onet.pl. Miało ono dotyczyć języka jakiego powinni oni używać wobec przedstawicieli mniejszości seksualnych. Wcześniej podobne działania podjął ustępujący rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar, rozsyłający broszurę o tej tematyce do pracowników wymiaru sprawiedliwości.
Sprawę ideologicznej indoktrynacji pismaków portalu należącego do międzynarodowego koncernu Ringier Axel Springer opisał portal TVP Info. Sami przedstawiciele Onetu.pl nie chcieli w ogóle wypowiadać się na ten temat, zaś chętnie zrobiła to wspomniana Kampania Przeciwko Homofobii. Przedstawiciele dewiantów przyznali, (...) Czytaj dalej...
Unia Europejska więcej zabiera niż daje
Lewicowy ekonomista Thomas Piketty wyliczył średnie roczne przepływy środków finansowych, mające miejsce pomiędzy Unią Europejską a państwami należącymi także do Grupy Wyszehradzkiej. W kontekście Polski autor bestsellerowego „Kapitału w XXI wieku” pisze o otrzymywaniu przez nasz kraj środków finansowych w wysokości 2,7 procent PKB, gdy tymczasem wyprowadzono z niego rocznie 4,7 procent.
Piketty wydał swoją kolejną książkę, będącą zresztą kontynuacją wspomnianego już „Kapitału w XXI wieku”. W publikacji „Kapitał i ideologia” zajmuje się on między innymi analizą rządowych danych i (...) Czytaj dalej...
Volkswagen przeniesie tanią produkcję do Polski
Czołowy niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen zamierza zredukować liczbę osób pracujących w jego fabryce w Hanowerze. Wszystko z powodu chęci przeniesienia swojej taniej produkcji do Polski. Z kalkulacji kierownictwa niemieckiej firmy wynika, że w Niemczech powinny być produkowane jedynie samochody klasy premium, aby jej działalność w ojczyźnie nie przynosiła strat.
W ostatnich latach napływ zagranicznych inwestycji do Polski zaczął przybierać największe rozmiary w historii. Jak informowaliśmy chociażby wczoraj, w tym roku jesteśmy pod tym względem światowym liderem i jednym z niewielu (...) Czytaj dalej...
Jesteśmy liderem inwestycji zagranicznych
Światowe tendencje są zupełnie odwrotne, lecz nasz kraj wraz z paroma innymi państwami wciąż przyciąga bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Co więcej, w pierwszym kwartale bieżącego roku Polska była liderem zestawienia państw pod względem napływu obcego kapitału. Najbardziej zagranicznych inwestorów przyciągają nieruchomości oraz energia odnawialna.
Specjaliści na całym globie prognozują gwałtowny spadek inwestycji, spowodowany oczywiście kryzysem gospodarczym związanym z pandemią koronawirusa. Na całym globie ma być ich mniej o blisko 45 proc. W Chińskiej Republice Ludowej spadek w stosunku do sytuacji z (...) Czytaj dalej...
Zagraniczny kapitał dalej napływa do Polski
Dwa lata temu liczba zagranicznych inwestycji na terenie naszego kraju zmalała niemal o połowę, natomiast w ubiegłym roku liczba ta zwiększyła się jednak o blisko jedną piątą. Tym samym zajmujemy ósme miejsce w Unii Europejskiej pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych, czyli budowanych niemal od zera centrów usług czy montowni.
Narodowy Bank Polski rok temu twierdził, że w 2017 roku do Polski napłynął obcy kapitał wart 24,3 miliarda złotych, co w skali roku oznaczało spadek o blisko 55 proc. Później (...) Czytaj dalej...
Nie będzie repolonizacji mediów
O wycofywaniu się rządzących z pomysłów repolonizacji mediów mówiono już od dłuższego czasu, lecz dopiero teraz te doniesienia w pełni potwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Rządzący i sprzyjające im media twierdzą, iż „w tych warunkach, w których jesteśmy” takiego procesu po prostu nie można przeprowadzić, natomiast eksperci do spraw mediów zwracają uwagę na nieuniknioną konfrontację ze Stanami Zjednoczonymi w tej sprawie, co jest oczywiście pokłosiem ostatnich wystąpień amerykańskiej ambasador Georgetty Mosbacher.
Karczewski w porannym programie Polskiego Radia określił siebie jako zwolennika (...) Czytaj dalej...
Nieruchomości w Nowej Zelandii nie dla obcych
Lewicowy rząd Nowej Zelandii oficjalnie zakazał sprzedaży nieruchomości cudzoziemcom, za wyjątkiem Australijczyków i Singapurczyków, aby tym samym powstrzymać gwałtowny wzrost cen mieszkań, przez który cierpią nowozelandzkie rodziny. Dane z ubiegłego roku były przy tym alarmujące, ponieważ odsetek nowozelandzkich właścicieli domów zmalał do najniższego poziomu od blisko sześćdziesięciu lat, a liczba osób bezdomnych i mieszkających w samochodach jest rekordowa.
Minister do spraw rozwoju gospodarczego David Parker stwierdził, że wprowadzone właśnie nowe regulacje pozwolą na kształtowanie cen mieszkań na nowozelandzkim rynku, a (...) Czytaj dalej...
Polacy za repolonizacją mediów
Zdecydowana większość, bo blisko 60 procent Polaków opowiada się za wprowadzeniem ograniczeń dla kapitału zagranicznego w branży medialnej. Jeszcze w tym półroczu do Sejmu ma trafić projekt resortu kultury, którego celem jest ograniczenie koncentracji kapitałowych w tym sektorze.
Według sondażu przeprowadzonego przez dom mediowy UM dla portalu Wirtualnemedia.pl, zmiany ograniczające koncentrację kapitału w sektorze mediów popiera blisko 63 proc. aktywnych zawodowo Polaków, w tym blisko 68 proc. w przedziale wiekowym od 42 do 51 lat. Wśród emerytów i rencistów odsetek (...) Czytaj dalej...
Sejm przeciwko zakazowi handlu w niedzielę
Dwa projekty ustaw o zakazie handlu w niedzielę, obywatelski i poselski, zostały odrzucone przez sejm. W dalszym ciągu zakaz handlu będzie obejmował jedynie święta. Oba projekty niewiele się od siebie różniły, nie spotkały się jednak z aprobatą większości posłów.
Jako główny argument przeciwników projektów ustaw podawano utratę ok. 70 tys. miejsc pracy i zmniejszenie się wpływów do budżetu państwa. Zwolennicy natomiast twierdzili, że zakaz handlu w święta nie przyczynił się do zwiększenia bezrobocia, więc również po wejściu w życie nowych ustaw (...) Czytaj dalej...