Indie bronią się przed koronawirusem pijąc mocz krowy
Grupa blisko dwustu wyznawców hinduizmu spotkała się wczoraj w Nowym Delhi. Chcąc chronić się przed koronawirusem postanowili oni… wypić mocz krowy, który ich zdaniem posiada właściwości lecznicze. Krowa w tamtejszych wierzeniach uważana jest za świętą, dlatego na przykład do stosowania jej uryny przy okazji schorzeń raka nawoływali wielokrotnie przywódcy rządzącej partii.
Co prawda w stolicy Indii nie zebrała się zbyt duża grupa wyznawców hinduizmu, ale organizujący w swojej siedzibie wydarzenie ruch Wszechindyjskiej Unii Hinduizmu ma nadzieję, że jego śladem podążą (...) Czytaj dalej...
Hiszpanie ignorują zagrożenie
Hiszpańskie media zgodnie krytykują sporą część społeczeństwa oraz turystów, ponieważ nie stosują się oni do zaleceń władz związanych z epidemią koronawirusa. Mimo ciężkiej sytuacji w samym Madrycie, setki osób udały się do podmiejskiego rezerwatu przyrody La Pedriza, z kolei władze hiszpańskiej stolicy musiały zdecydować się na zamknięcie najczęściej uczęszczanych miejsc publicznych.
Wspólnota Madrytu właśnie od dziś wprowadziła drastyczne środki mające na celu powstrzymanie rozwoju epidemii. Jednym z podjętych środków jest zamknięcie szeregu obiektów, czyli przede wszystkim zamknięcie placówek handlowych za (...) Czytaj dalej...
USA ganią Chiny za retorykę o koronawirusie
Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w Stanach Zjednoczonych został wezwany przez Departament Stanu USA, co ma związek z niedawnymi wypowiedziami niektórych chińskich dyplomatów. Sugerowali oni, że to być może Amerykanie stoją za wybuchem epidemii koronawirusa. Jednocześnie amerykański prezydent Donald Trump starał się bagatelizować znaczenie wypowiedzi niektórych pracowników chińskiego resortu spraw zagranicznych.
Chiński ambasador Cui Tiankai musiał tłumaczyć się przed Davidem R. Stillwellem, Asystentem Sekretarza Stanu do spraw Azji Wschodniej i Pacyfiku. Według oficjalnych komunikatów chiński dyplomata miał usłyszeć ostrą reprymendę, natomiast (...) Czytaj dalej...
Aborcjonistki instruują na czas zamknięcia granic
Ograniczenie dalszego rozprzestrzeniania się koronawirusa wymagało między innymi zamknięcia granic, jednak nie wszyscy zamierzają stosować się do wprowadzonych ograniczeń. Aborcjonistki z ruchu „Aborcyjny Dream Team” instruują więc kobiety chętne do zabicia swojego dziecka, wyrażając jednocześnie nadzieję na szybkie otwarcie granic w celu organizacji podróży do państw dopuszczających ten zabieg.
Informacje dla kobiet chcących dokonać aborcji ukazały się na profilu organizacji w serwisie społecznościowym Facebook. „Aborcyjny Dream Team” w swoim ogłoszeniu przypomina, że przynajmniej przez najbliższe 10 dni zamknięte będą granice, (...) Czytaj dalej...
Unia Europejska nie pomaga Włochom. Robią to Chińczycy
Włoskie władze za pośrednictwem prezydenta Sergio Mattarelli po raz kolejny wystosowały apel do państw Unii Europejskiej, aby pomogły one Włochom w ich walce z koronawirusem. Jak na razie podobne prośby pozostają bez odzewu ze strony państw unijnych, natomiast do Włoch przybyła już pomoc z Chińskiej Republiki Ludowej. Do Włoch dotarł sprzęt medyczny oraz dziewięciu chińskich specjalistów od chorób zakaźnych.
Mattarella w pierwszej kolejności odpowiedział na działania podejmowane przez Europejski Bank Centralny. Szefowa tej instytucji, Christine Lagarde, ostrzegała wczoraj przed negatywnymi (...) Czytaj dalej...
Klaus: Koronawirus jest ceną za strefę Schengen
Były prezydent Czech Vaclav Klaus uważa rozprzestrzenianie się koronawirusa za cenę, którą europejskie społeczeństwa płacą w związku z ustanowieniem strefy Schengen. To właśnie zglobalizowany świat jest najbardziej podatny na epidemie. Zdaniem Klausa samo zniesienie granic wcale nie jest zwycięstwem wolności, ale ogromnym ryzykiem i wielką stratą dla wszystkich.
Prawicowy polityk zabrał głos w artykule opublikowanym na łamach dziennika „Mlada Fronta Dnes”. Przekonuje on, że epidemia koronawirusa jest groźniejsza od grypy nawet nie z powodu śmiertelności chorych, lecz szybkości jej rozprzestrzeniania (...) Czytaj dalej...
Rabin nazywa koronawirusa karą za parady homoseksualistów
Wpływowy sefardyjski rabin Meir Mazuz uznał epidemię koronawirusa za boską karę, będącą odpowiedzią na organizację homoseksualnych parad równości. Co prawda choroba występuje również w państwach arabskich, ale Mazuz mylnie uznał, że nie jest ona w nich obecna, a powodem takiego stanu rzeczy jest brak podobnych manifestacji w krajach zdominowanych przez muzułmanów.
Duchowy lider ortodoksyjnej partii Jachad, będący także szefem jesziwy Kiszech Rahamim, wygłosił w weekend przemówienie do uczniów swojej szkoły religijnej. Odnosząc się do rozprzestrzeniania się koronawirusa stwierdził on, że (...) Czytaj dalej...
Konfederata dopatruje się „komunizmu” w walce z koronawirusem
Były poseł Konfederacji Jacek Wilk postanowił odnieść się do ograniczeń związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Według niego mamy do czynienia z nadmierną histerią, a prawdziwą tragedią nie będzie ewentualna śmierć części polskiej populacji, ale bankructwo przedsiębiorstw. Ponadto Wilk krytykuje „myślenie kolektywistyczne” mające stać za obecnymi działaniami polityków.
Wilk na swojej stronie w portalu społecznościowym Facebook twierdzi, że „gdyby nie media i politycy, to mało kto by zauważył, że jest w ogóle (zwłaszcza w Polsce) jakiś wirus”. Zdaniem byłego kandydata na (...) Czytaj dalej...
Szpitalowi zakaźnemu brakuje sprzętu
„Gazeta Wrocławska” informuje o problemach szpitala w dolnośląskim Bolesławcu. To właśnie między innymi tam kierowani są pacjenci z podejrzeniem koronawirusa, a tymczasem placówce zaczyna brakować odpowiedniego sprzętu. Dyrektor placówki Kamil Barczyk mówi wprost o katastrofie, ponieważ szpital radzi sobie już tylko „z godziny na godzinę”.
„Brakuje nam wszystkiego: masek, okularów, przyłbic, środków do dezynfekcji” – twierdzi Barczyk. Lekarz zauważa, że jego szpital próbuje pozyskać odpowiednie środki poprzez wysyłanie zamówień do wszelkich możliwych hurtowni. Dyrektor szpitala dodaje, że w tej sprawie (...) Czytaj dalej...
Grosza daj przedsiębiorcy, sakiewką potrząśnij
Jak mawiała brytyjska premier Margaret Thatcher „nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy”. Z niepokojem przeczytałem więc, że grupa roszczeniowych przedsiębiorców domaga się pomocy finansowej od rządu w związku z koronawirusem, przez którą mogą zacząć żyć na koszt podatników i w konsekwencji się rozleniwić.
Apel w sprawie rekompensat dla pracodawców wystosowała Konfederacja Lewiatan, zaś niedługo potem przyłączył się do niej między (...) Czytaj dalej...
Przedsiębiorcy domagają się rekompensat za koronawirusa
Pod koniec ubiegłego tygodnia rządowej pomocy domagali się przedsiębiorcy z branży transportowej, z kolei teraz rekompensaty z powodu koronawirusa chętnie zobaczyliby także przedstawiciele innych branż. Domagają się oni wprowadzenia preferencyjnych kredytów i pożyczek, możliwości skrócenia czasu pracowników oraz dopłat do wynagrodzeń osób zatrudnianych przez firmy.
Nowelizacji specjalnej ustawy o walce z koronawirusem domaga się jedna z największych organizacji pracodawców, czyli Konfederacja Lewiatan. Jej przedstawiciele uważają, że epidemia tej choroby z pewnością spowoduje duże straty dla gospodarki, co już dzieje się (...) Czytaj dalej...
Koronawirus może oznaczać bankructwo wielu Amerykanów
Brak powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego oraz niska jakość prywatnych ubezpieczeń może spowodować, że wielu obywateli Stanów Zjednoczonych zostanie doprowadzonych do bankructwa. Co prawda samo przeprowadzenie testu na koronawirusa jest bezpłatne, ale pacjenci muszą ponosić horrendalne koszty samej wizyty u lekarza oraz ewentualnego pobytu w szpitalu.
Amerykański portal BusinessInsider.com opisuje przypadek mieszkającego w Miami człowieka, który po powrocie do Ameryki z wyjazdu służbowego do Chińskiej Republiki Ludowej zgłosił się do szpitala z powodu objawów wskazujących na grypę. Przed wykonaniem testu na obecność (...) Czytaj dalej...