Kolejny „antysystemowy” biznes
Wykorzystywanie naiwności sympatyków prawicy nie jest niczym nowym. Od paru lat żyje z tego niejaki pastor Paweł Chojecki, natomiast kolejną osobą robiącą spore pieniądze na „prawdziwych patriotach” okazał się Mariusz Max-Kolonko. Dziennikarz nagrywający YouTube’owe filmiki w schowku na szczotki (najprawdopodobniej w Boston, Massachusetts) chce więc naciągnąć swoich zwolenników na prawie 10 tysięcy dolarów.
Kilka dni temu na antenie Radia Wnet wypowiedział się niejaki Robert Stalka, który miał należeć do „sztabu generalnego” komitetu wyborczego powołanego do życia przez Kolonkę. Ostatecznie KWW (...) Czytaj dalej...
Autor paszkwilu na nacjonalistów w klipie akcji Respect Us
Od niedzieli polski internet żyje dwoma nagraniami – Krystyną Jandą krytykującą Polaków za kibicowanie reprezentacji piłkarskiej oraz najnowszym klipem akcji „Respect Us”. Jak można się w tym kontekście domyślić, materiał przygotowany między innymi przez lobby przemysłu futrzarskiego stało się obiektem kpin, zaś dodatkowo jego autorzy w jedną z postaci wcielili dziennikarza Wojciecha Wybranowskiego, który po ubiegłorocznym Marszu Niepodległości wysmarował paszkwil na radykalnych nacjonalistów.
Od niedzieli część użytkowników sieci zastanawia się, co na myśli miał autor najnowszego klipu akcji „Respect Us”, (...) Czytaj dalej...
Zerwiskóry ocieplają wizerunek patriotyczną kampanią?
Umiarkowane środowiska patriotyczne żyją od wczoraj filmem promocyjnym, który zapoczątkował kampanię „Respect Us”, mającą podkreślać liczbę Żydów uratowanych przez Polaków w czasie II wojny światowej. Abstrahując od faktu, że inicjatywa wydaje się mocno spóźniona, bo rządzący powoli wycofują się z drażniących środowiska żydowskie zapisów, wszystko wskazuje na zaangażowanie w jej organizację przedstawicieli lobby branży futrzarskiej.
Jak czytamy na stronie internetowej wspomnianej inicjatywy, jej celem jest „wyrażenie sprzeciwu wobec zakłamywania historii, oraz ukazywania Polski i Polaków jako kata w czasie II (...) Czytaj dalej...
Hodowla „gimbopatriotyzmu”
Są widoczni już od dłuższego czasu. Wymierzają internetowe wyroki śmierci wrogom ojczyzny, a „w realu” obklejają przystanki i wszelkiego rodzaju słupy, setkami wlepek o złej komunie i Wielkiej Polsce. „Gimbopatrioci” stali się prawdziwą plagą i powodem zażenowania dla świadomych nacjonalistów, chcących wydobyć naszą ideę z marginesu czy wręcz skansenu sceny politycznej. Nie da się jednak przemilczeć faktu, że są oni również produktem zaniedbań starszego pokolenia aktywistów.
Kim jest „gimbopatriota”? To najczęściej gimnazjalista lub licealista, jednak zdarzają się też przypadki początkujących (...) Czytaj dalej...