Litwa zakazuje wjazdu Irvingowi
Litewski rząd wpisał brytyjskiego historyka Davida Irvinga na swoją „czarną listę”, dlatego nie będzie on mógł wjechać na terytorium naszego wschodniego sąsiada. Władze w Wilnie zarzucają mu bowiem sympatyzowanie z hitleryzmem oraz negowanie Holokaustu, podczas gdy za podobne przekonania grozi na Litwie nawet do trzech lat więzienia.
Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej, Linas Linkevičius, poinformował we wtorek, że zdecydował się wpisać Irvinga na „czarną listę”, aby ten nie mógł w tym roku przekroczyć litewskiej granicy. Zdaniem polityka „zaprzeczanie Holokaustowi i (...) Czytaj dalej...
Czaputowicz nie chce wpuścić Irvinga
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz zapowiedział, że David Irving najprawdopodobniej nie zostanie wpuszczony na terytorium naszego kraju, ponieważ rzekomo ma łamać polskie prawo. Stanowisko szefa dyplomacji ma związek z protestami Izraela, który nie chce, aby brytyjski historyk we wrześniu zwiedził dawne niemieckie obozy koncentracyjne.
„Brytyjski negacjonista Holokaustu David Irving prawdopodobnie nie będzie mógł wjechać na teren Polski w związku z tym, że prezentowane przez niego opinie są niedopuszczalne z punktu widzenia polskiego prawa” – twierdzi Czaputowicz, który zwracał przede wszystkim (...) Czytaj dalej...
Izrael nie chce Irvinga w Polsce
Izraelski minister diaspory i oświaty Naftali Bennett domaga się, aby polskie władze nie wpuszczały Davida Irvinga do naszego kraju. Brytyjski historyk polemizujący z oficjalną wykładnią dziejów II wojny światowej, a zwłaszcza z zagadnieniem komór gazowych, ma bowiem przyjechać do Polski wraz z wycieczką, która zwiedzi pozostałości po niemieckich obozach koncentracyjnych.
Irving o swojej podróży do Polski informuje na prywatnej stronie internetowej, poprzez którą można zgłosić się, aby po uiszczeniu opłaty w wysokości 3650 dolarów odbyć tę podróż wraz z nim. (...) Czytaj dalej...
Berlińscy hotelarze przeciwko Davidowi Irvingowi
Znany i niepokorny historyk David Irving, chce znowu przekazywać swoją wiedzę czytelnikom. Napotyka jednak na trudności ze strony przeciwników wolności słowa. Brytyjczyk chciał zorganizować wykłady w Berlinie, jednak Stowarzyszenie Hotelarzy i Restauratorów przestrzegło niemieckie lokale przed udostępnianiem miejsca na „ekstremistyczną propagandę prawicową”.
Kampanię przeciwko wizycie Irvinga rozpoczęli parlamentarzyści Związku’90/Zielonych (Bündnis 90/Die Grünen). Poseł Volker Beck jako pierwszy zaapelował do Stowarzyszenia Hotelarzy i Restauratorów, aby przestrzegli swoich członków przed organizacją kolacji z Irvingiem.
Odmienne stanowisko przedstawił natomiast popularny, centroprawicowy dziennik „Die (...) Czytaj dalej...