Nielegalne cygańskie osiedle zanieczyszcza wodę
Obóz cygańskich i bałkańskich koczowników Albuccione we włoskiej miejscowości Guidonia Montecelio zagraża dostępowi do tamtejszej wody pitnej. Jego mieszkańcy wylewając nieczystości i wyrzucając śmieci zagrażają tamtejszym rurom wodociągowym, chociaż wydano już kilkaset tysięcy euro na rekultywację zajmowanego przez nich terenu.
Prowizoryczne obozowisko w tej niewielkiej, znajdującej się pod Rzymem miejscowości powstało już w latach 90. ubiegłego wieku, gdy do Włoch masowo przybywali imigranci z ogarniętej wojną byłem Jugosławii. Najpierw było to więc miejsce zamieszkiwane głównie przez Bośniaków, natomiast teraz większość (...) Czytaj dalej...
Rzym zapewni Cyganom trenerów personalnych
Władze Rzymu postanowiły zatrudnić trenerów personalnych, których celem będzie dotarcie do Cyganów zajmujących w tym mieście obozowiska składające się przede wszystkim z używanych przyczep turystycznych. Zadaniem specjalistów od motywacji ma być przekonanie członków tej społeczności, że wyciąganie ręki po jałmużnę lub kradzieże kieszonkowe nie są najlepszą formą zarabiania na życie.
Miejscy rajcowanie na czele z burmistrz Virginią Raggi z „antysystemowego” Ruchu Pięciu Gwiazd (M5S) zatwierdzili plan dotyczący postępowania z cygańską społecznością, która zamieszkuje włoską stolicę w prowizorycznych obozach składających się (...) Czytaj dalej...
Bułgaria: karetki pogotowia nie wyjadą na cygańskie osiedla
Bułgarski minister zdrowia zakazał wysyłania karetek pogotowia na cygańskie osiedla. To efekt ataków przedstawicieli tej mniejszości wymierzonych w lekarzy i ratowników medycznych. Deklaracja ministra spotkała się z oskarżeniami o „podżeganie do nienawiści rasowej” ze strony organizacji praw człowieka.
Minister zdrowia, Petyr Moskow z konserwatywnej partii Demokraci na Rzecz Silnej Bułgarii, przedstawił statystyki, z których wynika, że od początku 2014 roku odnotowano 227 napadów na ekipy pogotowia ratunkowego. Aż 174 z nich miało miejsce na terenie cygańskich osiedli. Bułgarski minister zauważył, (...) Czytaj dalej...