Amerykanie zaatakowali cele w Iraku i Syrii
Lotnictwo Stanów Zjednoczonych przeprowadziło ataki na pozycje irackich milicji na pograniczu Iraku i Syrii. W wyniku bombardowań zginęło czterech bojowników Sił Mobilizacji Ludowej, czyli formacji zasłużonej w walkach z terrorystami z Państwa Islamskiego. To drugi amerykański atak od czasu objęcia prezydentury przez Joe Bidena.
Wojsko USA w specjalnym oświadczeniu przyznało się do przeprowadzenia serii nalotów. Miały one objąć obiekty operacyjne i magazyny broni w dwóch lokalizacjach w Syrii oraz jednej w Iraku. W ten sposób amerykańskie wojsko odpowiedziało na zintensyfikowane (...) Czytaj dalej...
Ameryka zostawia Kurdów na lodzie
Kilka lat szkolenia przez amerykańskie wojsko, a także istnienie jego baz na terenach kontrolowanych przez Kurdów nie wystarczyło, aby Stany Zjednoczone wciąż zapewniały bezpieczeństwo kurdyjskim Syryjskim Siłom Demokratycznym. Wycofanie żołnierzy przez prezydenta Donalda Trumpa rodzi niepewność wśród kurdyjskiej społeczności, która może być zagrożona atakami ze strony Turcji, natomiast przez syryjski rząd jest oskarżana o kolaborację z wrogiem.
O wycofaniu wojsk z Syrii miliarder poinformował już przedwczoraj, robiąc to już tradycyjnie za pośrednictwem Twittera. W krótkim wpisie amerykański prezydent stwierdził, że (...) Czytaj dalej...
Ofensywa na Idlib będzie kontynuowana
Syria, Rosja, Iran i libański Hezbollah nie zamierzają ulegać groźbom amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który ostrzega przed podejmowaniem operacji wojskowej przeciwko kontrolowanej przez dżihadystów prowincji Idlib. Syria wraz ze swoimi sojusznikami twierdzi, że wbrew Twitter’owemu wpisowi gospodarza Białego Domu, działania żołnierzy będą uwzględniać sytuację osób cywilnych w regionie uważanym za siedlisko terrorystów.
Trump jak zwykle postanowił ogłosić swoje stanowisko za pośrednictwem wspomnianego medium społecznościowego, dlatego ostrzegł Syryjską Republikę Arabską oraz jej sojuszników przed atakiem na prowincję Idlib. Zdaniem miliardera, Rosjanie (...) Czytaj dalej...
W Syrii ma dojść do kolejnej prowokacji
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w ciągu najbliższych dwóch dni „międzynarodowi specjaliści” mają przeprowadzić prowokację z rzekomym użyciem broni chemicznej, aby tym samym uzasadnić kolejny atak Stanów Zjednoczonych na Syryjską Republikę Arabską. Do całego zdarzenia ma dojść w miejscowości Kafr Zajta znajdującej się wciąż pod kontrolą tamtejszych „rebeliantów”, gdzie po raz kolejny zobaczymy w akcji osławione „Białe Hełmy”.
O przygotowywanej prowokacji z udziałem broni chemicznej poinformował rzecznik rosyjskiego resortu obrony, Igor Konaszenkow. Według Rosjan do całego wydarzenia dojdzie w miejscowości Kafr Zajta, (...) Czytaj dalej...
Amerykańska prawica krytykuje politykę Trumpa wobec Syrii
Amerykański prezydent Donald Trump po buńczucznych zapowiedziach ataku na Syrię łagodzi swoje stanowisko, tym niemniej po raz kolejny dał wyraz ulegania wpływom środowisk „jastrzębi”, którzy dążą do wywołania kolejnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Część środowisk amerykańskiej prawicy, na czele z prestiżowymi konserwatywnymi periodykami, krytykuje jednak jego politykę, natomiast były kongresmen Ron Paul nazywa totalnym nonsensem rzekomy atak chemiczny we Wschodniej Gucie.
Najbardziej krytyczną opinię wobec antysyryjskiej retoryki Trumpa wyraził paleokonserwatywny dwumiesięcznik „The American Conservative”, który wprost stwierdza, że za ewentualny (...) Czytaj dalej...
Rosja ostrzega przed prowokacjami w Syrii
Rosja zapowiada odpowiedź na wszelkie ataki na rosyjskie siły, które stacjonują obecnie w Syryjskiej Republice Arabskiej, jeśli działania na terenie tego kraju zgodnie ze swoimi zapowiedziami przeprowadzą Stany Zjednoczone. Jednocześnie od kilku dni pojawiają się informacje na temat kolejnej planowanej prowokacji, która miałaby polegać na użyciu broni chemicznej przez „rebeliantów”, aby następnie oskarżyć o jej stosowanie syryjską armię i tym samym uzyskać pretekst do ataku na jej pozycje.
Amerykańska stała przedstawiciel przy Organizacji Narodów Zjednoczonych zapowiedziała, że jej kraj jest (...) Czytaj dalej...
Na całym świecie wzmagają się protesty przeciwko atakowi na Syrię
W wielu krajach na całym świecie obywatele o najróżniejszych poglądach politycznych wychodzą na ulice, by ukazać swój sprzeciw dla zapowiadanego ataku USA na Syrię. Demonstruje Europa, Bliski Wschód a nawet obywatele Stanów Zjednoczonych. Część protestów ma wymiar pacyfistyczny, inne z kolei bezpośrednio solidaryzują się z wojskami prezydenta Syrii, Baszara al-Assada.
Tylko w miniony weekend odbyło się kilkanaście antywojennych protestów w Europie. Niektóre z nich były koordynowane przez międzynarodową i nacjonalistyczną inicjatywę Europejski Front Solidarności dla Syrii (European Solidarity Front for (...) Czytaj dalej...
USA gotowe do ataku na Syrię. Putin pyta o dowody winy syryjskiego rządu
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, oświadczył podczas wczorajszej konferencji prasowej, że jego kraj jest gotowy do zaatakowania Syrii. Rosyjski prezydent Władimir Putin chce natomiast zobaczyć dowody, potwierdzające użycie broni chemicznej przez wojska prezydenta Syrii Baszara al-Assada.
Prezydent USA powtórzył wcześniejsze rewelacje swojej administracji, że to rząd syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada, odpowiada za ubiegłotygodniowy atak w Damaszku, podczas którego użyto broni chemicznej. Obama twierdzi, że zginęło wówczas ponad tysiąc osób, w tym kilkaset dzieci, a syryjski rząd zagraża „międzynarodowemu bezpieczeństwu”. Dlatego (...) Czytaj dalej...
Prezydent Syrii zapowiada walkę z agresorami
Prezydent Syrii Baszar al-Assad zapowiedział, że jego kraj będzie bronić się przed Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami. Syryjski przywódca zapowiedział również zgniecenie terrorystów wspieranych przez Izrael.
Podczas spotkania z syryjskimi urzędnikami, al-Assad stwierdził, że jego kraj od początku konfliktu czekał na ujawnienie się prawdziwego wroga. „Wiem, że morale są dobre i jesteście w stanie stawić czoła każdemu atakowi i uratować ojczyznę. To historyczna konfrontacja, z której wyjdziemy zwycięsko” – cytuje słowa al-Assada libański dziennik „Al-Akhbar”.
Syryjski prezydent podobną opinię wyraził (...) Czytaj dalej...
Chamenei przestrzega USA przed interwencją w Syrii
Najwyższy przywódca duchowy Iranu ajatollah Ali Chamenei przestrzegł Stany Zjednoczone przed interwencją w Syrii. Jego zdaniem, przyniesie ona katastrofalne skutki nie tylko dla regionu Bliskiego Wschodu, lecz również dla amerykańskich interesów regionalnych.
Chamenei wyraził swoją opinię podczas konsultacji z irańskim prezydentem Hasanem Rowhanim i członkami jego gabinetu. Ajatollah twierdzi, że Stany Zjednoczone poniosłyby w razie interwencji w Syrii, straty podobne do tych w Afganistanie i Iraku.
„Interwencja ponadregionalnych i zagranicznych sił w kraju, nie przyniesie innych rezultatów niż podpalenie płomieni (...) Czytaj dalej...