Wrześniowe wybory parlamentarne w Szwecji zdecydowanie wygrała prawica, ciesząca się największym poparciem wśród mężczyzn. Z tego powodu publicystka Selma Brodej w tekście „Pomocy, moja przyjaciółka spotyka się z Chrześcijańskim Demokratą!” narzeka na deficyt lewicowych przedstawicieli płci męskiej na internetowych portalach randkowych.
Zgodnie z wynikami powyborczych sondaży, narodowo-konserwatywni Szwedzcy Demokraci otrzymali blisko 25 proc. głosów wśród mężczyzn i tylko 16 proc. wśród kobiet. W przypadku Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej (S) było to natomiast odpowiednio 26 i 34 proc. Dodatkowo 46 proc. mężczyzn w wieku 18-30 lat oddało swój głos na blok prawicy, a tylko 30 proc. na koalicję lewicy.
Rezultat wrześniowych wyborów parlamentarnych zaniepokoił więc publicystkę lewicowo-ekologicznego pisma „ETC”. Na jego łamach opublikowała tekst „Pomocy, moja przyjaciółka spotyka się z Chrześcijańskim Demokratą!”, nawiązując w ten sposób między innymi do wysokiego poparcia dla tamtejszej chadecji.
Zdaniem Brodej szwedzkim kobietom jest obecnie trudno znaleźć partnera, dlatego nawet jej lewicowe koleżanki zaczęły umawiać się za pośrednictwem internetowych aplikacji randkowych z mężczyznami o prawicowych poglądach.
Sama publicystka twierdzi, że zgodnie ze swoimi przekonaniami „nigdy nie zakochałaby się w kimś, kto nie popiera lewicy”. Jej jedyną nadzieją jest więc obecnie powrót mężczyzn do popierania lewej strony szwedzkiej sceny politycznej.
Na podstawie: nyheteridag.se, etc.se.