Szwedzkie media informują o kilkudziesięciu osobach, które wzięły udział w atakach na imigrantów w Sztokholmie. W piątkowy wieczór około pięćdziesięciu (szwedzkie media piszą nawet o stu osobach) zamaskowanych mężczyzn atakowało imigrantów w okolicach głównego dworca kolejowego w Sztokholmie. Była to reakcja na śmierć młodej kobiety zamordowanej w ośrodku dla azylantów na początku tygodnia oraz inne przestępstwa popełniane przez tzw. „uchodźców”.
Podczas patrolu rozdawane były także ulotki mówiące o przestępstwach imigrantów i słabości policji w walce z nimi. Akcja miała pokazać, że Szwedzi muszą sami bronić się przed napływającymi masowo przestępcami. W ulotkach piętnowana była bezkarność popełniających przestępstwa azylantów, postawa polityków i mediów promujących ideologię multi-kulti.
W ulotce napisano, że Szwedzi nie mogą i nie chcą dłużej znosić niszczenia ich, niegdyś bezpiecznego, społeczeństwa i wobec braku działań władz zmuszeni są sami zatroszczyć się o własne bezpieczeństwo. Oskarżano media, policję i polityków o większą ochronę i zrozumienie dla morderców i gwałcicieli niż ich ofiar.
Akcję zorganizowała szwedzka radykalna organizacja Szwedzki Ruch Oporu. W Europie zaczynają radykalnie działać ugrupowania nacjonalistyczne, podejmowane są różne akcje mające przeciwdziałać bandytyzmowi nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Kraje dotknięte masowym napływem imigrantów od początku kryzysu są świadkami wielu przestępstw popełnianych przez imigrantów i roszczeniowej postawy przybyszów.
Rośnie także poparcie wśród europejskich społeczeństw odnośnie powstrzymania fali imigracji i krytyka polityki otwartych granic.
na podstawie: thelocal.se