Antyimigracyjni Szwedzcy Demokraci zaproponowali cofnięcie programów pomocowych dla państw, które nie przestrzegają praw homoseksualistów i przewidują nawet kary więzienia za jego uprawianie. Zdaniem liderów ugrupowania, Szwecja powinna naśladować w tym względzie „konserwatywną amerykańską administrację” prowadzącą kampanię na rzecz praw tych środowisk.

Artykuł na temat „przestrzegania praw człowieka” napisali dla dziennika „Svenska Dagbladet” przewodniczący Szwedzkich Demokratów (SD) Jimmie Åkesson oraz wiceprzewodnicząca partii Julia Kronlid. Oboje chcą aktywnie włączyć się do działań na rzecz przestrzegania praw zboczeńców, dlatego proponują szereg rozwiązań mających na celu zahamowanie „przestępstw z nienawiści” w Szwecji oraz w innych państwach.

Zdaniem szwedzkich przeciwników imigracji, w pierwszej kolejności powinno wycofać się wsparcie rozwojowe dla państw, które w swoim prawodawstwie zakazują kontaktów homoseksualnych i je sankcjonują. Tym samym pieniądze nie trafiałyby dalej do Bangladeszu, Sierra Leone czy Ugandy, zaś przestrzegania praw dewiantów w innych krajach miałby pilnować specjalny wysłannik zajmujący się jedynie kwestiami związanymi z ruchem LGBT.

W tej kwestii Åkesson i jego ugrupowanie chcą naśladować „konserwatywną amerykańską administrację”, która na początku czerwca rozpoczęła globalną kampanię mającą na celu obronę praw zboczeńców.

Na podstawie: expressen.se.