Trwająca od ponad dwóch lat wojna z islamskimi radykałami w Syrii, a także groźba ataku ze strony USA sprawiły, iż ponad 2 miliony Syryjczyków opuściło już swoje domy. Znacząca większość z uchodźców chroni się przed niebezpieczeństwem w ościennych krajach.
Dla przykładu, Liban przyjął już ponad 716 tysięcy uchodźców, Jordania 515 tysięcy, a Turcja 460 tysięcy. Część uchodźców ucieka jednak do Europy zasilając i tak już olbrzymią rzeszę imigrantów z Bliskiego Wschodu w krajach UE. Swoje granice przed nimi postanowiła otworzyć Szwecja.
Szwedzki Urząd ds. Migracji zdecydował się na przyznanie syryjskim uciekinierom prawa stałego pobytu. Szwecja jest pierwszym krajem wspólnoty, który zdecydował się na tak radykalne posunięcie, umotywowane przez dyrektora generalnego urzędu, Andersa Danielssona, „brakiem przesłanek, że konflikt w Syrii zakończy się w najbliższym czasie”.
Syryjczycy, którzy do tej pory zjawiali się w Szwecji, otrzymywali zazwyczaj prawo do pobytu tymczasowego i sprawa każdej osoby była rozpatrywana indywidualnie. Teraz wszyscy obywatele Syrii przedstawiający się jako uchodźcy będą otrzymywać pobyt stały, który poza możliwością zamieszkania na terytorium Szwecji dla danej osoby ułatwi jej również ściągnięcie tam swojej rodziny.
W ciągu trwania konfliktu syryjskiego do Szwecji przedostało się 15 tysięcy syryjskich uchodźców. Jeśli zaczną oni sprowadzać tam swoje rodziny, to liczba ta dość szybko się zwiększy.
Jednak nawet pomiędzy Syryjczykami, którzy by dostać się do Szwecji musieli pokonać długą i kosztowną drogę pojawiają się opinie nieprzychylne dla zmiany. Jednym z ludzi je głoszących jest wiceprezes organizacji zrzeszających syryjskich imigrantów w Szwecji, Malek Laesker, który obawia się, że na zmianie przepisów najbardziej skorzystają przemytnicy.
Konflikt pomiędzy siłami prezydenta Assada i siłami międzynarodowych terrorystów trwa tak długo tylko i wyłącznie dzięki poparciu zachodu i niektórych krajów regionu udzielonego „rebeliantom”. Właśnie to poparcie zdestabilizowało sytuację w Syrii i pociągnęło za sobą dziesiątki tysięcy ofiar i miliony ucieczek. Planowany przez USA zbrojny atak pociągnie za sobą jeszcze większe katastrofy humanitarne, nie rozwiązując przy tym żadnego z problemów, a jedynie generując nowe (przykłady Iraku i Afganistanu mówią tu same za siebie).
Jeśli Unia Europejska nie chce borykać się z masowym napływem uciekinierów z Syrii analogicznym do tego, jaki nawiedził ją po obaleniu Muammara Kaddafiego w Libii, powinna zrobić wszystko dla powstrzymania zapędów Baracka Obamy.
na podstawie: PAP
Zobacz również:
– ONZ proponuje Niemcom przyjęcie 10 tys. uchodźców z Syrii