Najnowszy raport dotyczący konsumpcji i poziomu życia we Włoszech wskazuje na pogarszającą się sytuację tamtejszych mieszkańców. Obecnie problem z uregulowaniem opłat za czynsz ma sześciu na dziesięciu Włochów, natomiast blisko jedna trzecia do końca roku może przestać płacić rachunki. Nawet posiadanie stałego zatrudnienia nie gwarantuje braku problemów z pokryciem codziennych wydatków.
Tegoroczna edycja „Raportu Coop na temat włoskiej konsumpcji i stylu życia” nie pozostawia złudzeń dotyczących rosnącego ubóstwa wśród Włochów. Z przeprowadzonych badań wynika, że już 57 proc. Włochów ma kłopot z płaceniem czynszu, a co czwarty jest zmuszony do wstrzymania lub przynajmniej odroczenia płatności.
Sytuacja ma jeszcze pogorszyć się do końca roku. Według swoich deklaracji blisko jedna trzecia badanych nie będzie wówczas w stanie uregulować rachunków za prąd i gaz.
Siedmiu na dziesięciu Włochów już teraz deklaruje przysłowiowe zaciskanie pasa, natomiast kolejnych 17 proc. uczyni to pod koniec września, czyli wraz z nadejściem jesieni. Blisko 41 proc. badanych zaczęło oszczędzać poprzez wyłączanie światła, ograniczenie ogrzewania czy bardziej racjonalne korzystanie ze sprzętu gospodarstwa domowego.
Prawdziwa eksplozja biedy we Włoszech nie zmniejsza się od początku pandemii koronawirusa. Prawie 24 mln Włochów deklaruje więc, że w ubiegłym roku „doświadczyła co najmniej jednej trudnej sytuacji, trwającej przez dłuższy czas”, a więc miała problemy finansowe. Nie ustrzegło ich przed tym nawet posiadanie stałego zatrudnienia.
Na podstawie: ilprimatonazionale.it.