Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak od początku swojego urzędowania, po zastąpieniu Antoniego Macierewicza, nie dawał większych złudzeń w kwestii kontynuacji polityki prowadzonej przez swojego poprzednika. Z tego powodu zapowiedział on, że jest zainteresowany dalszym zwiększaniem obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, a także modernizacją naszej armii właśnie za pośrednictwem Amerykanów.
Błaszczak udzielił w weekend wywiadu serwisowi internetowemu miesięcznika „Polska Zbrojna”, w którym zapowiedział przede wszystkim powołanie nowej agencji związanej z resortem obrony narodowej. Jedynym obszarem jej działalności miałoby być kupowanie sprzętu dla Wojska Polskiego, a dzięki nowej strukturze cały proces miałby przebiegać znacznie sprawniej. Szef MON potwierdził przy tym to, co wiadomo od dawna, a więc, że modernizacja polskiej armii odbędzie się z amerykańskim udziałem.
Następca Macierewicza najwyraźniej nie wyciągnął wniosków z działalności swojego poprzednika, dlatego nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż podobne deklaracje osłabiają naszą pozycję negocjacyjną. Z tego powodu Błaszczak stwierdził wprost, że na pewno kupimy baterię rakiet Patriot i w najbliższym czasie do Stanów Zjednoczonych zostanie wysłana delegacja w tej sprawie.
MON nie zamierza oczywiście rezygnować z amerykańskiej obecności w naszym kraju, stąd rząd Mateusza Morawieckiego „oczekuje liczniejszej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce”, co podczas wizyty w Waszyngtonie uzasadniano „korzyściami dla obu stron” i koniecznością wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Rozwiązania dotyczące stałej obecności amerykańskiej armii w naszym kraju mają być dodatkowo dyskutowane przez specjalny polsko-amerykański zespół roboczy.
Na podstawie: polska-zbrojna.pl.