Przywódca palestyńskiego ruchu oporu Hamasu Chaled Meszal wezwał wszystkie tamtejsze ugrupowania polityczne do jedności narodowej. Według niego przed osiągnięciem kompromisu nie powinno się zwoływać posiedzenia Palestyńskiej Rady Narodowej.
Przebywający na wygnaniu w Egipcie polityk powiedział, że tam gdzie Palestyńczycy są podzieleni, tam nie ma władzy i panuje anarchia, tymczasem to właśnie pomyślność Palestyny powinna być najważniejsza dla wszystkich tamtejszych ugrupowań politycznych. Dlatego też konieczne jest porozumienie Hamasu i Al-Fatahu, które powinny reprezentować jednolity front.
Jednocześnie Meszal uważa, że przed osiągnięciem kompromisu nie powinno się zwoływać posiedzenia Palestyńskiej Rady Narodowej, która pełni rolę tamtejszego parlamentu. W obecnej chwili obrady mogą bowiem doprowadzić do jeszcze większych podziałów.
Napięte stosunki pomiędzy dwoma najważniejszymi palestyńskimi ugrupowaniami trwają od początku wakacji, gdy na terenie Autonomii Palestyńskiej aresztowano część bojowników zbrojnego skrzydła Hamasu. W odpowiedzi ruch oporu oskarżył prezydenta Mahmuda Abbasa i jego Al-Fatah o sprzyjanie Izraelowi.
Na podstawie: maannews.com.