Syryjska Armia Arabska w ciągu ostatnich trzech dni ofensywy odzyskała sporą część terytoriów, które w prowincji Idlib przez ostatnich kilka lat kontrolowali „rebelianci” wspomagani przez tureckie wojsko. Ogółem od początku operacji wyzwolonych miało zostać ponad czterdzieści miejscowości, czyli blisko 320 kilometrów kwadratowych terytorium w północno-zachodniej części Syrii.
Siły zbrojne Syryjskiej Republiki Arabskiej, wspomagane przez rosyjskie lotnictwo, oficjalnie rozpoczęły ofensywę przeciwko dżihadystom dokładnie przed miesiącem. W tym czasie udało im się odbić kilkanaście miejscowości, natomiast tylko w ciągu ostatnich trzech dni wyzwolono ponad trzydzieści kolejnych. Tym samym od początku ofensywy rząd w Damaszku odzyskał kontrolę nad czterdziestoma czterema miasteczkami i wsiami.
Ogółem syryjskie wojsko kontroluje już blisko 320 kilometrów kwadratowych terenu, który przez ponad pięć i pół roku były zajmowane przez muzułmańskich ekstremistów. Media informują ponadto o otoczeniu przez Syryjską Armię Arabską (SAA) punktu obserwacyjnego Tureckich Sił Zbrojnych (TSK), a także o zabiciu prawie 300 bojowników wahhabickiego ugrupowania Tahrir asz-Szam.
Wojska Syrii mają obecnie nacierać na miasto Ma’arrat an-Numan. Jest ono kluczowe ze względu na swoje położenie, ponieważ przebiega przez nie autostrada, która łączy dwa największe syryjskie miasta, czyli Damaszek i Aleppo. Będzie to jednak niezwykle trudne z powodu powrotu dżihadystów do starej taktyki, a więc wysyłania fanatyków kierujących samochodami opancerzonymi wypełnionymi materiałami wybuchowymi. Dzisiaj w wyniku ich użycia zginąć miało czterech żołnierzy elitarnych syryjskich „Tygrysów”.
Na podstawie: sanay.sy/en, tishreen.news.sy, facebook.com/frontemdosyrii.