Ugrupowania syryjskich „rebeliantów” operujące w prowincji Idlib przeszły do kontrofensywy przeciwko Syryjskiej Armii Arabskiej i wspierających ją milicji. Wcześniej zostali oni dozbrojeni przez Turcję, a ich celem ma być odbicie kluczowego miasta Sarakib oddanego wcześniej bez walki. Ponadto należy podkreślić, że syryjskie wojsko znajduje się teraz kilka kilometrów od stolicy wspomnianej prowincji.
Kontrofensywę mają prowadzić przede wszystkim dawna syryjska filia Al-Kaidy, czyli Tahrir asz-Szam, a także pro-tureccy dżihadyści tworzący koalicję Syryjskiej Armii Narodowej (SNA). Jej celem ma być odbicie miasta Sarakib, znajdującego się na autostradzie łączącej ze sobą Damaszek i Aleppo. Zostało ono wyzwolone przez Syryjską Armię Arabską (SAA) przed kilkoma dniami, gdy wycofały się z niego oddziały „rebeliantów”.
Według pojawiających się informacji, akcja wspomnianych ugrupowań ma być wspierana przez turecką ciężką artylerię. Wiadomo z kolei na pewno, że dżihadyści korzystają ze sprzętu wojskowego przekazanego przez Tureckie Siły Zbrojne (TSK), który w ostatnich dniach był wwożony przez kolumny tureckiego wojska. Turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan przed dzisiejszą ofensywą dał SAA czas do końca lutego, aby wycofała się ona z zajętych wcześniej obszarów.
Pro-tureckie ugrupowania zostały tym samym przerzucone do prowincji Idlib, ponieważ SNA stacjonuje na co dzień w prowincji Afrin, w której dokonuje ataków na niewielkie tereny zajmowane przez siły syryjskie i kurdyjskie. Warto podkreślić, że zdobycie Sarakib otworzyło syryjskiej armii drogę do ataku na samo Idlib, a także przybliżyło ją do odbicia z rąk „rebeliantów” całej autostrady M-5.
Na podstawie: facebook.com/frontemdosyrii, almasdarnews.com.