Izraelska firma SodaStream zamknęła swój główny sklep EcoStream w Brighton w Wielkiej Brytanii. Ich produktów nie będzie także rozprowadzał już John Lewis, jedna z największych brytyjskich sieci handlowych. Jest to rezultatem dwuletniej kampanii bojkotu firmy, która swoje fabryki ma na okupowanych terenach na Zachodnim Brzegu Jordanu.
EcoStream, który rozprowadzał produkty SodaStream, produkującej expresy do przygotowywania napojów gazowanych, został zamknięty pomimo tego, że przynosił zyski. Sprzęt ten produkowany jest w izraelskiej strefie przemysłowej Mishor Adumim w osadzie Ma’Ale Adumim.
W wielu krajach odbywały się kampanie bojkotu produktów wytwarzanych na okupowanych przez Izrael terytoriach palestyńskich. W oświadczeniu dotyczącym zamknięcia sklepu oraz wycofania produktów z domów handlowych John Lewis przedstawiciele SodaStream nie wspominają o protestach, które były częścią działalności tzw. Ruchu na rzecz Bojkotu, Dezinwestycji i Sankcji (BDS Movement). Oświadczenie mówi o dwuletnim okresie testowym po którym firma skupi się na innych kanałach działalności. Przed sklepem w Brighton co tydzień od dwóch lat odbywały się demonstracje przeciwko okupacji terenów Palestyny przez Izrael. Protest był organizowany przez Kampanię Solidarności z Palestyną.
Sarah Colborne, liderka Kampanii Solidarności z Palestyną powiedziała, że zamknięcie sklepu i wycofanie produktów firmy z sieci handlowej jest dużym sukcesem protestujących. Na początku tego roku kontrowersje i protesty wzbudziła aktorka Scarlet Johanson, która przyjęła propozycję bycia ambasadorem marki SodaStream. Aktorka odpowiedział krytykom, że ich działania motywowane są „antysemityzmem” a firma SodaStream zrobiła wiele dobrego dla środowiska naturalnego. Powiedziałą ona, że nie zna historii konfliktu izraelsko-palestyńskiego, ale że prezes firmy Daniel Birnbaum zapewnił ją, że pracuje u niego wielu Palestyńczyków.
Na podstawie: RT