13 grudnia, w 31-szą rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, w całym kraju odbywały się pikiety i demonstracje zorganizowane w dużej mierze przez młodych patriotów. Mimo medialnego wysiłku propagandowego, starającego się odciągnąć młodzież od upamiętniania tego wydarzenia, poprzez sceptyczne wypowiedzi przeróżnych, wykreowanych na potrzeby “autorytetów” okazało się, że młode pokolenie chce prawdy i reprezentuje sobą coś więcej, niż wciskani im usilnie “celebryci”.
W Stalowej Woli odbył się Marsz Milczenia poprzedzony wcześniejszą pikietą pod biurem SLD, które ostatnio popisało się głupkowatym pomysłem delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego.
Sam fakt, że skompromitowana partia, pełna aparatczyków poprzedniego reżimu, przemianowana dziś na postępowych “europejczyków” chce cokolwiek lub kogokolwiek delegalizować, w normalnym kraju wzbudziłby jedynie uśmiech politowania. Jednak nie żyjemy w normalnym kraju, a w atrapie państwa zafundowanej nam przez byłych komunistów do spółki z koncesjonowanymi opozycjonistami, którzy wspólnymi siłami stworzyli swoją republikę kolesi.
Tego dnia około 50 młodych ludzi zebrało się przed stalowowolskim biurem SLD, aby przypomnieć czym jest ta partia, sprzeciwić się proponowanym przez nich pomysłom zakneblowania młodych patriotów i wspomnieć ofiary stanu wojennego – ofiary systemu, który tworzyli m.in. dzisiejsi działacze SLD. Podczas krótkiej pikiety organizatorzy mówili o “zasługach” SLD i ich nowych, idiotycznych pomysłach, którym ochoczo przyklaskują mainstreamowe media. Wznoszone były antykomunistyczne okrzyki.
Następnie zebrani udali się pod HSW, gdzie rozpoczynał się Marsz Milczenia organizowany przez Solidarność. Marsz z pochodniami i odpalanymi spontanicznie racami przeszedł ulicami miasta do bazyliki. W pikiecie i marszu uczestniczyła młodzież, wśród nich Młodzież Wszechpolska, ONR, Autonomiczni Nacjonaliści oraz kibice Stali Stalowa Wola.