Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zapowiedział, że jego związek będzie dążył do zablokowania dumpingu społecznego ze strony azjatyckich imigrantów, którzy jego zdaniem są ściągani do Polski, aby wstrzymywać podwyżkę wynagrodzeń oraz hamować poprawę warunków pracy. Jednocześnie jednak lider największego polskiego związku zawodowego nie opowiada się za całkowitym zamknięciem granic przed przybyszami z Azji.
„Uważamy, że każdy może w naszym kraju pracować, ale pod jednym warunkiem: za tę samą pracę, w tym samym miejscu, za to samo wynagrodzenie co polski pracownik; musimy się bronić przed dumpingiem społecznym” – powiedział Duda w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”. Jego zdaniem obecnie mamy do czynienia z dumpingiem społecznym, dlatego związkowcy chcą chronić polski rynek przed „”importem tanich wynagrodzeń z Filipin czy z innych krajów azjatyckich”.
Lider związkowców odnosi się krytycznie zwłaszcza do różnych podejrzanych agencji, które działając na terenie naszego kraju masowo ściągają pracowników z państw azjatyckich, a także do zagranicznych korporacji działających nieprzejrzyście i balansujących na granicy polskiego prawa. Z tego powodu Duda chce zwłaszcza walczyć z koncernem Amazon, oferującym skandaliczne warunki pracy.
Szef „Solidarności” nie wypowiedział się jednak przeciwko całkowitemu zamknięciu granic dla imigrantów, stąd też stwierdził, że w naszym kraju może pracować każdy, lecz za takie samo wynagrodzenie co polscy pracownicy.
Na podstawie: forsal.pl.