Swoje prace rozpoczęła właśnie sejmowa komisja śledcza dotycząca afery wizowej. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zauważył przy tej okazji, że rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy znacząco zmienił w trakcie swojej kadencji skład etniczny naszego kraju. Nie odbyła się w tej sprawie jednak żadna debata publiczna.
Parlamentarna komisja ma zbadać głośną sprawę przyznawania wiz dla imigrantów w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych. W związku z toczącym się postępowaniem w ubiegłym miesiącu zatrzymany został Piotr Wawrzyk, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Przeciwko działalności komisji opowiadają się przedstawiciele poprzedniej ekipy rządzącej. Innego zdania jest obecny szef dyplomacji, według którego afera wizowa musi być zbadana z powodu zmiany składu etnicznego Polski.
-Sprawa handlu kilkuset wizami była symptomem czegoś poważniejszego. Mianowicie tego, że podczas poprzedniej koalicji sejmowej, zmieniono nam skład etniczny naszego kraju bez żadnych decyzji. Czy to rady ministrów, czy sejmu, czy nawet premiera – mówił Sikorski w wywiadzie dla Telewizji Polskiej.
Polityk Platformy Obywatelskiej przypomniał, że PiS w kampaniach wyborczych krytykował napływ imigrantów, a ostatecznie rozdał setki tysięcy pozwoleń na pracę obcokrajowcom z różnych zakątków świata. Według Sikorskiego otrzymywali je między innymi zagraniczni studenci, którzy… nie mieli nawet matury.
Na podstawie: tvp.info.
Zobacz również: