Rosyjski prezydent Władimir Putin podpisał dokumenty, na mocy których Armenia i Kirgistan również staną się częścią Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Rozpocznie ona swoją oficjalną działalność 1 stycznia 2015 roku.
Umowa oznacza, że Armenia przystąpiła do zobowiązań wynikających z innych dokumentów, tworzących Eurazjatycką Unię Gospodarczą. Erewań będzie musiał skorygować swoje zobowiązania taryfowe, a także dostanie kilka lat okresu przejściowego na wyrównanie należności przewozowych.
Armeński prezydent Serż Sarksyan, rozpoczął starania o przyjęcie do Unii we wrześniu 2013 roku, gdy zapowiedział, że jego kraj nie będzie się starał o włączenie do europejskiego porozumienia o wolnym handlu. Prezydent Rosji Władimir Putin zapewnił, że Armenia i Kirgistan odniosą korzyści ze swojej decyzji, zaś marszałek armeńskiego parlamentu wskazał na możliwości otrzymywania z Rosji tańszej energii oraz eksportu żywności do tego kraju.
Uroczystość podpisania umów zepsuł białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka. Skrytykował on nałożenie przez Rosję embarga na niektóre produkty z tego kraju. Dzięki sankcjom Unii Europejskiej wobec Rosji, Białoruś zwiększyła swój import z UE, odsprzedając towary swojemu sąsiadowi. Rosja wstrzymała więc import mleka i mięsa z Białorusi, a zdaniem Łukaszenki oznacza to naruszenie przepisów Unii Euroazjatyckiej.
W skład EUG będą wchodzić Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja i Tadżykistan. Poza wolnym handlem, systemami finansowymi, politykami przemysłową i rolną oraz energetyką, Unia chce zająć się walką z narastającym islamskim ekstremizmem.
na podstawie: rt.com, onet.pl.