Prezydent Serbii Aleksnadar Vučić spotkał się z dowódcą sił amerykańskich Europie, Todem Woltersem, chwaląc współpracę jego państwa ze strukturami NATO. Jednocześnie lider serbskiej centroprawicy wyraził nadzieję, że żołnierze międzynarodowych sił pokojowych w Kosowie dalej będą chronić tamtejszych Serbów.

Serbia co prawda oficjalnie kontynuuje politykę neutralności wojskowej, ale w jej ramach przeprowadza między innymi ćwiczenia z udziałem zarówno rosyjskiego wojska, jak i żołnierzami sił NATO. Z dowódcą tych ostatnich wczoraj spotkał się serbski prezydent, który chwalił dotychczasową współpracę dowódców serbskiego wojska z przedstawicielami Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Zdaniem Vučicia to właśnie KFOR, czyli siły pokojowe NATO w Kosowie, są gwarantem bezpieczeństwa mniejszości serbskiej mieszkającej w tej samozwańczej republice. Z tego powodu możliwość szybkiej komunikacji pomiędzy Serbią a NATO powinna być stale utrzymywana, aby reagować na zagrożenia czyhające na kosowskich Serbów. Dodatkowo serbska głowa państwa pochwaliła rozwój programu „Partnerstwo dla Pokoju”, w ramach którego Serbskie Siły Zbrojne współpracują z Sojuszem.

Wolters zapewnił, że NATO będzie wciąż wywiązywać się ze swoich zobowiązań względem Serbów mieszkających w Kosowie, a ponadto pochwalił odpowiedzialne, mądre i chłodne” podejście serbskiego prezydenta do relacji z kosowskimi władzami w sytuacjach kryzysowych.

Na podstawie: nspm.rs, politika.rs.