Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Byłej Jugosławii odmówili ponownego osadzenia w areszcie lidera Serbskiej Partii Radykalnej (SRS), doktora Vojislava Šešelja. Šešelj przebywa na wolności jednak tylko warunkowo.
Z wnioskiem o ponowne osadzenie wystąpił prokurator trybunału, Serge Brammertz. Według niego, lider SRS narusza warunki zwolnienia z aresztu.
Powróciwszy do Belgradu, Šešelj rozpoczął serię spotkań ze swoimi zwolennikami i współpracownikami, podczas których dowodził m.in., że polityka zbliżenia Serbii do UE „wiedzie Serbię donikąd”. Zamiast tego, wg Šešelja, Serbii potrzeba „racjonalnej polityki zbliżenia z Rosją i innymi państwami do statusu, jaki mają Białoruś, czy Kazachstan”. Oprócz tego, lider radykałów stwierdził, że ani myśli dobrowolnie wracać do Hagi (tj. do tamtejszego aresztu przy trybunale).
Sędziowie stwierdzili jednakże, iż takie wypowiedzi nie naruszają warunków zwolnienia z aresztu i ponowne doprowadzenie Šešelja do aresztu w obliczu wygłoszonych wyżej opinii nie ma racji bytu. W odpowiedzi Brammertzowi jasno dano do zrozumienia, że Šešelj nie naruszył żadnych z warunków zwolnienia.
60-letni Vojislav Šešelj spędził 12 lat w areszcie Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Byłej Jugosławii bez ogłoszenia wyroku. 24 lutego 2003 dobrowolnie oddał się pod nadzór trybunału, otrzymawszy zarzuty podżegania do nienawiści na tle etnicznym, jakie miało mieć miejsce w Wojwodinie, Bośni i Hercegowinie wobec mieszkańców pochodzenia innego niż serbskie, w latach 1991-1993.
na podstawie: tass.ru