Jeśli wierzyć zapowiedziom serbskiego prezydenta Aleksandara Vučicia, jego państwo pozostanie krajem neutralnym wojskowo. Polityk wykluczył tym samym możliwość przystąpienia Serbii do NATO, chociaż od pewnego czasu współpracuje ona z tą organizacją. Zdaniem Vučicia neutralność militarna jest warunkiem przetrwania serbskiej niepodległości.
„Serbia nigdy nie wejdzie do NATO ani żadnej innej struktury militarnej. Będzie samodzielnym, niepodległym, wolnym państwem, które jest wierne polityce neutralności wojskowej” – oświadczył serbski prezydent w rozmowie z rosyjską agencją prasową TASS. Jego zdaniem tylko poprzez taką politykę możliwe jest przetrwanie Serbii jako państwa niepodległego.
W ten sposób nawiązał on do ostatnich wydarzeń z udziałem serbskiego wojska. Odwołało ono mianowicie udział we wspólnych ćwiczeniach z siłami zbrojnymi Białorusi i Rosji. Władze w Belgradzie nie ukrywały, że wycofanie się z manewrów wojskowych Słowiańskie Braterstwo było związane z naciskami, które wywierały struktury euroatlantyckie.
Serbia zdecydowała się wówczas na zawieszenie wszelkich manewrów na najbliższe pół roku. Decyzja ta dotyczy jednak nie tylko współpracy militarnej z Rosją i Białorusią, ale także z Sojuszem Północnoatlantyckim. Vučić wyraził jednocześnie nadzieję, że niedługo jego wojsko będzie mogło ponownie współpracować ze swoimi białoruskimi sojusznikami.
Serbski prezydent podkreślił, że jego państwo nie zamierza zrywać przyjacielskich stosunków z państwem i narodem białoruskim. Podobnie zamierza zresztą postępować wobec Rosji. Belgrad będzie więc odmawiał udziału w jakichkolwiek sankcjach uderzających w Moskwę. Tym samym Serbia zamierza wraz z Rosją walczyć o „prawdę historyczną” związaną z II wojną światową.
Nie będzie również zmiany opinii Serbii na temat samego NATO. Vučić przypomniał więc o bombardowaniach Jugosławii przez tę organizację w 1999 roku. Serbskie podejście do tego tematu nie zmieni się nawet mimo propozycji Stanów Zjednoczonych, oferujących odbudowanie budynków w Belgradzie uszkodzonych podczas NATO-wskich nalotów.
Na podstawie: danas.rs, gazetaprawna.pl.