Serbski portal B92.net – tamtejszy odpowiednik polskiego organu prasowego zwanego w niektórych kręgach „G*wnem Wyborczym” – zamieścił kilka dni temu artykuł alarmujący w tytule, iż „polscy chuligani zapraszają serbskich”. Nie chodzi tu bynajmniej o polskich chuliganów – bywalców stadionów. Już pierwsze zdanie artykułu doprecyzowuje, kogo „elita” serbskich mediów uważa za chuliganów: „Radykalni polscy nacjonaliści wysłali apel do towarzyszy z całej Europy, aby ci przyjechali do Warszawy 11 listopada na Marsz Niepodległości. Oczekują też chuliganów z Serbii”.
Abstrahując od prawdziwości informacji, jakoby polscy radykalni nacjonaliści, czyli językiem me(r)diów chuligani, rozsyłali zaproszenia po całej Europie, wypada przyjrzeć się innym „faktom” we wspomnianym artykule. Zaskakujące, ile kłamstw, niedomówień, przeinaczeń ma niemal w 100% analogiczne brzmienie do tych, jakie pojwiają się w polskich mainstreamowych mediach. Zupełnie, jakby serbskie i polskie redakcje były tak na prawdę jedną…
Serbscy czytelnicy B92.net mogą się zatem z feralnego artykułu dowiedzieć między innymi, iż: Młodzież Wszechpolska, młodzieżówka ultrakatolickiej Ligi Polskich Rodzin, oraz Obóz Narodowo-Radykalny organizują marsz, na którym co roku można usłyszeć takie slogany, jak „Polska cała będzie biała”, czy „Dość żydowskiej okupacji”. Do tego, marsz ekstremistów co roku blokuje m.in. największa polska NGO wojująca o prawa mniejszości seksualnych – Kampania Przeciw Homobii, a w zeszłym roku policja „miała pełne ręce pracy”, gdyż pochód dwóch tysięcy radykałów blokowały trzy tysiące anarchistów, obrońców praw człowieka i sympatyków polskiej lewicy.
B92.net z zatroskaniem dodaje również, że w chwili obecnej „nie wiadomo jeszcze, kto z europejskiej sceny neonazistowskiej i ekstremistycznej pojawi się w Warszawie, ale pewnym jest, że pojawią się chuligani piłkarscy”, w tym chuligani Jagielonii Białystok oraz z Łodzi, którzy jednak przyjadą różnymi autokarami, gdyż ich wzajemna nienawiść jest tak wielka, że wspólny środek transportu nie wchodzi w grę, a zjednoczyć ich nie jest w stanie nawet Marsz Niepodległości. Kwestie położenia geograficznego Łodzi i Białegostoku, podobnie jak setka innych faktów, dla serbskiej gadzinówki pozostają zupełnie nieistotne…
SC