placa-minimalnaParlament przyjął w czwartek rządowy projekt ustawy o wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej na umowach-zlecenie, która na początek ma wynieść 12 złotych. Przeciwko projektowi opowiedzieli się posłowie Nowoczesnej oraz „antysystemowej” grupy cyrkowej skupionej wokół Pawła Kukiza.

Posłowie wpierw odrzucili projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego przewidujący podniesienie proponowanej stawki, a następnie nie zgodzili się na odrzucenie ustawy w całości, o co apelowała liberalna Nowoczesna Ryszarda Petru. Przed głosowaniem nad właściwym projektem ustawy, minister pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśliła, że proponowane zmiany mają na celu podniesienie statusu polskich pracowników. Sprawozdawca komisji Jan Mosiński z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił natomiast uwagę, że wprowadzenie płacy minimalnej na umowach-zlecenie zostało zaakceptowane przez pracodawców podczas spotkania Rady Dialogu Społecznego.

Ostatecznie ustanowienie minimalnego wynagrodzenia na tego typu umowach, które będzie wynosić na początek 12 zł i 13 zł po rewaloryzacji w 2017 r., poparło 380 posłów, przeciw było 47, wstrzymało się 14, a nie głosowało 18. Przeciwko nowym rozwiązaniom opowiedziały się solidarnie kluby Nowoczesnej oraz Kukiz,15. Wśród „antysystemowców” z cyrku Pawła Kukiza, którzy zagłosowali przeciwko podniesieniu wynagrodzeń pracownikom, znaleźli się również narodowcy w osobach Adama Andruszkiewicza, Tomasza Rzymowskiego, Sylwestra Chruszcza, Marka Jakubiaka czy Anny Siarkowskiej.

Warto również podkreślić, że ustawa wprowadza zmiany w trybie pracy Państwowej Inspekcji Pracy, która będzie mogła o każdej porze dnia i nocy sprawdzać, czy przedsiębiorcy zastosowali się do przepisów o minimalnym wynagrodzeniu, bez uprzedniego informowania ich o kontroli.

Na podstawie: money.pl, sejm.gov.pl.