Były naczelny rabin Irlandii, David Rosen, został przyjęty w Rijadzie przez saudyjskiego króla Salmana. Przedstawiciel izraelskiego Rabinatu gościł w Arabii Saudyjskiej jako członek królewskiego organu zajmującego się dialogiem międzyreligijnym. Określił on spotkanie z Salmanem jako rewolucyjne i pokazujące transformację jaką przechodzi ten islamski kraj.
Spotkanie na saudyjskim dworze królewskim odbyło się w ubiegłym tygodniu. Dopiero po kilku dniach relacje z niego pojawiły się wpierw w sieciach społecznościowych, a następnie w izraelskich mediach. Wpierw zdjęcie z Rijadu zamieścił arabskojęzyczny profil syjonistycznej armii na Twitterze, natomiast teraz Rosen chwali się swoim wyjazdem izraelskim dziennikarzom.
Według przedstawiciela izraelskiej Komisji Rabinackiej ds. Dialogu Międzyreligijnego, jeszcze przed dwoma laty zaproszenie reprezentantów innych religii, a zwłaszcza Żyda, byłoby nie do pomyślenia. Teraz nastał jednak rewolucyjny moment, stąd Rosen został przyjęty przez króla Salmana wraz z innymi dyrektorami saudyjskiego Międzynarodowego Centrum Dialogu Międzyreligijnego i Międzykulturowego im. Króla Abdullaha.
Wspomniane Centrum ma swoją siedzibę w Wiedniu i zostało założone osiem lat temu przez nieżyjącego już króla Abdullaha. Jeszcze nigdy jego przedstawiciele nie zostali jednak zaproszeni na dwór królewski Arabii Saudyjskiej. Według Rosena do dzisiaj widoczne są pewne rozbieżności pomiędzy Izraelem a Arabią Saudyjską, które związane są ze znaczeniem sprawy palestyńskiej dla świata arabskiego. On sam chciał jednak reprezentować nie syjonistyczne państwo, lecz judaizm jako religię.
Joel C. Rosenberg, izraelski chrześcijański działacz ekumeniczny z Jerozolimy, komentując wizytę rabina na saudyjskim dworze królewskim podkreślał znaczenie tego wydarzenia. Jego zdaniem ważne jest, aby Saudyjczycy kontynuowali dialog z przedstawicielami innych wyznań. We wrześniu ubiegłego roku Rosenberg sam odwiedził Arabię Saudyjską wraz z przedstawicielami amerykańskich protestantów, a w Dżuddy przyjął go książę Mohammed bin Salman.
Sam Rosen twierdzi, że Arabii Saudyjskiej bardzo zależy zwłaszcza na coraz bardziej otwartych stosunkach z Izraelem. Saudyjska dyplomacja nie chce jednak rozpoczynać tego tematu przed izraelskimi wyborami parlamentarnymi, które odbędą się już 2 marca.
Na podstawie: timesofisrael.com.