Włoski wicepremier Matteo Salvini od wielu miesięcy zabiegał o stworzenie nowego sojuszu przeciwników imigracji i kulturowej dominacji lewicy, ale misja ta powiodła się jedynie połowicznie. We wczorajszym spotkaniu założycielskim grupy „Europejskiego Sojuszu Ludów i Narodów” wzięli udział jedynie eurosceptycy z Niemiec, Danii i Finlandii, którzy chcą walczyć głównie o suwerenność narodów europejskich.
Poza czołowymi politykami włoskiej Ligi we wczorajszej konferencji w Mediolanie wzięli udział współprzewodniczący Alternatywy dla Niemiec (AfD) Jörg Meuthen, europoseł Duńskiej Partii Ludowej (DF) Anders Primdahl Vistisen oraz jeden z liderów Prawdziwych Finów (PS) Olli Kotro. Wszyscy trzej ogłosili powstanie „Europejskiego Sojuszu Ludów i Narodów”, który ich zdaniem może przełamać dominacją centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP) i Partii Europejskich Socjalistów (PES) w Parlamencie Europejskim.
Salvini zadeklarował, że jego inicjatywa ma wyjść poza dotychczasowy sojusz Europy Narodów i Wolności (ENF), a więc przyciągnąć do siebie większe spektrum ugrupowań narodowych i konserwatywnych. Przedstawiciele partii z Danii i Finlandii jako główny cel współpracy określają ochronę europejskiej tożsamości oraz obrona granic Unii Europejskiej przed imigrantami. Kotro zwracał zresztą uwagę na konieczność walki z politycznym islamem i wielokulturowości.
Jednocześnie eurosceptycy nie ukrywają istniejących pomiędzy nimi różnic, dlatego grupa nie zamierza na razie wypracowywać swojego stanowiska dotyczącego Rosji czy też NATO. Salvini obawia się bowiem, że pogląd jego ugrupowania na te kwestie mógłby odstraszyć potencjalnych sojuszników, wśród których wciąż wymienia on m.in. Prawo i Sprawiedliwość, węgierski Fidesz i Wolnościową Partię Austrii. Mimo jego zabiegów delegaci tych ugrupowań, a także Marine Le Pen z francuskiego Zjednoczenia Narodowego, nie przybyli jednak do Mediolanu.
Na podstawie: secoloditalia.it, ilpost.it, spiegel.de.