Włoski Sąd Najwyższy we wczorajszym orzeczeniu zdecydował, że używanie salutu rzymskiego nie jest przestępstwem, jeśli gest ten jest wykonywany w celu upamiętnienia danej osoby lub jakiegoś wydarzenia, a dodatkowo nie wiąże się z kultywowaniem przemocy. Dodatkowo włoscy sędziowie za propagowanie faszyzmu uznali jedynie wykonywanie hymnu partii faszystowskiej, czy też salutowanie podczas wiecu wyborczego jeśli w tym samym czasie trzyma się kij w ręku.
Orzeczenie Sądu Najwyższego kończy sądową przygodę dwóch działaczy CasaPound Italia, którzy przed prawie czterema laty używali salutu rzymskiego podczas uroczystości ku czci trójki działaczy faszystowskich z Mediolanu. Zostali oni wówczas oskarżeni o propagowanie faszyzmu, a tym samym złamanie obowiązującego we Włoszech prawa, przy czym zostali oni uniewinnieni przez miejscowy Sąd Apelacyjny. Do jego wyroku wniesiono jednak apelację, stąd sprawą zajęła się najważniejsza instytucja sądownicza na Półwyspie Apenińskim.
Jej sędziowie wczoraj wydali ostateczny werdykt, uniewinniający dwójkę nacjonalistycznych aktywistów. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości uznali bowiem, że obaj mężczyźni nie złamali ustawy z 1952 roku, zakazującej propagowania faszyzmu. Użycie salutu rzymskiego podczas odsłonięcia pomnika nie jest bowiem zamachem na porządek demokratyczny, ani też nawoływaniem do odbudowy zdelegalizowanej Narodowej Partii Faszystowskiej, czyli ugrupowania politycznego sprawującego rządy w czasach premierostwa Benito Mussoliniego.
Wspomniane przepisy nie sankcjonują tym samym „każdego przywoływania zwyczajów rozwiązanej partii faszystowskiej”, ale zabraniają jedynie manifestacji „stanowiących groźbę jej odbudowy”, zaś za takową sędziowie nie uznają salutowania w trakcie uroczystości poświęconych konkretnym osobom. Sędziowie stwierdzili jednocześnie, że zasadne byłoby ukaranie osób używających okrzyków ze słowami hymnu partii faszystowskiej, czy też decydujących się na salut rzymski w czasie wiecu wyborczego, kiedy jednocześnie mają w rękach kij.
Na podstawie: ilgiornale.it, ilgiorno.it.