Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił trójkę aktywistek ruchu mniejszości seksualnych, oskarżonych o znieważenie uczuć religijnych. Tak zwany wymiar sprawiedliwości nie tylko nie dostrzegł niczego zdrożnego w tęczowej aureoli Matki Boskiej, ale dodatkowo uznał podobne działania za „zwrócenie uwagi na homofobię”.
W połowie stycznia bieżącego roku rozpoczął się proces Elżbiety Podleśnej i dwójki aktywistek ruchu LGBT. Zostały one oskarżone o znieważenie uczuć religijnych poprzez jedną ze swoich akcji. Nieopodal jednego z kościołów rozlepiały one bowiem vlepki z wizerunkiem Matki Boskiej z tęczową aureolą. Podczas samego procesu mogły one liczyć choćby na wsparcie Amnesty International.
Ostatecznie płocki sąd uznał, że działania tęczowych aktywistek nie miały na celu obrazy niczyich uczuć religijnych, ani też znieważenia samej Matki Boskiej. – Na gruncie prawnym, obraza musi być obiektywna, powszechnie uznawana. Orzeczenie powinno uwzględniać uwarunkowania społeczne. Przez znieważenie należy rozumieć wszelkie działania mające poniżyć czyjąś godność osobistą. Osoby nieheteronormatywne mają prawo należeć do kościoła i nie mogą być piętnowane z tego powodu – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku.
Co więcej, tak zwany wymiar sprawiedliwości przyznał, że trójka kobiet miała na celu dokonanie prowokacji. Sędziowie uznali jednak ich działania za uzasadnione, ponieważ ich podstawowym celem miało być „zwrócenie uwagi na homofobiczną i krzywdząca wystawę w kościele w Płocku”. W ten sposób płocki sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, domagającej się skazania kobiet na sześć miesięcy ograniczenia wolności przez 30 godzin miesięcznych nieodpłatnych prac społecznych.
Na podstawie: dorzeczy.pl, wpolityce.pl.