Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska miały porozumieć się w sprawie rezygnacji z dotychczasowej reformy wymiaru sprawiedliwości. Tym samym zlikwidowana zostanie między innymi Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Był to bowiem warunek Komisji Europejskiej, aby rozpoczęła ona wypłatę środków w ramach „Krajowego Planu Odbudowy”.
Porozumienie między ugrupowaniami tworzącymi rząd Mateusza Morawieckiego ma polegać na kompromisie w sprawie regulacji dotyczących Sądu Najwyższego. Przede wszystkim zostanie zlikwidowana jego Izba Dyscyplinarna, a jej miejsce zajmie Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
Z kolei sędziowie powołani przez Krajową Radę Sądownictwa będą przechodzić test niezawisłości. Poza tym do ustawy o Sądzie Najwyższym dodana ma zostać preambuła odwołująca się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego, zaś sędziowie odwołujący się od decyzji Izby Dyscyplinarnej będą mogli odwołać się od jej orzeczeń.
Powyższe zmiany w polskim prawie są realizacją wymogów przedstawionych przez przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen. Domagała się ona bowiem od rządu Morawieckiego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego sędziów gwarantującą niezależność ich oceny, a także przywrócenia do orzekania sędziów odsuniętych przez wspomnianą Izbę.
Unia Europejska uzależniła wypłatę pieniędzy w ramach „Krajowego Planu Odbudowy” własnie od wprowadzenia wspomnianych zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sam unijny projekt w założenia ma pomóc w odbudowie europejskich gospodarek po pandemii koronawirusa.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski twierdzi tymczasem, że na razie porozumienie jest wynegocjowane, ale jeszcze nie przyjęte. W wywiadzie dla radiowej Trójki zarzucił dodatkowo Morawieckiemu, iż ten negocjując „Krajowy Plan Odbudowy” dał się zmanipulować ówczesnej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. Szef rządu zdaniem ministra sprawiedliwości ma być też przesadnie ufny w zapewnienia Brukseli.
Na podstawie: prawo.pl, wprost.pl, polskieradio.pl.