Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka znalazł rozwiązanie problemu z rosnącymi cenami surowców na opał. Zachęca on więc Polaków do zbierania chrustu w lesie. Lasy Państwowe właśnie wydały bowiem nowe instrukcje pozwalające na taki krok, ale po wcześniejszym uzyskaniu zgody ze strony leśniczego.
Obecne przepisy zabraniają samodzielnego zbierania drewna w lasach pod karą grzywny. Tym samym nie można nawet wycinać gałązek na stroisz, zbierać mchu czy porostów na wianki, ponieważ las uważany jest za dobro społeczne i jednocześnie stanowi własność skarbu państwa.
Możliwe jest jednak uzyskanie specjalnego pozwolenia od leśniczego. Nowe wytyczne przyjęte przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych zakłada priorytetowe traktowanie w tej kwestii lokalnych społeczności.
Poza tym dostępne dla lokalnych mieszkańców ma być w pierwszej kolejności drewno najniższej jakości. Lasy Państwowe nie ukrywają, że jest to właśnie ich reakcja na inflacje i rosnące ceny ekogroszku oraz drewna opałowego.
Do występowania o pozwolenia u leśników zachęca Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Siarka twierdzi zresztą, że „po rozpoczęciu wojny w Ukrainie i zawirowaniu na rynku energii wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskiwanie drewna opałowego w lokalnych lasach”.
Na podstawie: gov.pl, interia.pl.