Rząd Mateusza Morawieckiego przygotował w ostatnim czasie rozporządzenie ułatwiające masowy napływ imigrantów, zwłaszcza z państw zdominowanych przez muzułmanów. Według „Dziennika Gazety Prawnej” resort spraw zagranicznych przerwał pracę nad dokumentem, bo miał on mieć negatywny wpływ na wizerunek Prawa i Sprawiedliwości przed zbliżającymi się wyborami.
Przed dwoma tygodniami w mediach pojawiła się informacja na temat rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jego podstawowym celem było wprowadzenie daleko idących ułatwień, dzięki którym w dużo prostszy sposób można byłoby zatrudniać imigrantów z państw pokroju Pakistanu, Indii, Bangladeszu czy Nigerii.
Sprawa wzbudziła spore kontrowersje, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że obóz Prawa i Sprawiedliwości w tym samym czasie sprzeciwiał się planom Unii Europejskiej dotyczącym relokacji „uchodźców” na terenie państw członkowskich. Dodatkowo głośno zrobiło się o budowanym od kilku miesięcy miasteczku kontenerowym przy budowie na terenie rafinerii Orlenu w Płucku, w którym ma zamieszkać kilka tysięcy Azjatów.
„Dziennik Gazeta Prawna” twierdzi, że w związku ze wspomnianymi kontrowersjami rząd nie zamierza podejmować dalszych prac nad rozporządzeniem. Według źródeł gazety w rządzie, „projekt ma czysto techniczny charakter, ale zaczął budzić nieuzasadnione emocje w kampanii, co odbiło się na jego odbiorze medialnym, dlatego nie będzie dalej procedowany”.
Na podstawie: dziennik.pl.
Zobacz również: