Rząd Beaty Szydło przyjął ostateczną wersję Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, która zwana jest potocznie „planem Morawieckiego”. Jego głównym założeniem jest wyciągnięcie polskiej gospodarki z pułapki średniego rozwoju, aby tym samym budować wzrost gospodarczy oparty o innowacje, a także doprowadzić do wzrostu ekonomicznych dochodów polskiego społeczeństwa.
Zarys planu został przedstawiony przed rokiem przez wicepremiera i gospodarczego „superministra” Mateusza Morawieckiego, który twierdził wówczas, że Polska musi wypracować program pozwalający jej na uniknięcie czyhających na nią pułapek rozwojowych. Morawiecki wymienił wówczas wśród nich pułapkę średniego dochodu (większość Polaków zarabia ok. 2500 zł netto), brak równowagi w postaci wyciekania polskiego kapitału zagranicę, przeciętny produkt poprzez brak innowacyjności i silnych międzynarodowych marek, kryzys demograficzny związany z niską dzietnością, a także słabość instytucji publicznych niezdolnych do dobrej ściągalności podatków oraz braku koordynacji polityk publicznych.
Jednocześnie wicepremier w rządzie Beaty Szydło wskazał na pięć filarów, na których opierać ma się faktyczna odbudowa polskiej gospodarki i rezygnacja z konkurowania jedynie tanią siłą roboczą. Wśród tych podstawowych założeń znalazły się m.in. reindustrializacja poprzez państwowe wsparcie dla kluczowych sektorów gospodarki i pozyskiwanie atrakcyjnych zagranicznych inwestycji, rozwój innowacyjności polskich przedsiębiorstw, pozyskanie kapitału rozwojowego z różnego rodzaju programów (w tym także unijnych), ekspansję zagraniczna polskich firm oraz rozwój społeczny i gospodarczy.
Ostateczna wersja Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju przewiduje w głównej mierze podniesienie ekonomicznych dochodów mieszkańców Polski, co ma dokonać się dzięki trwałemu wzrostowi gospodarczemu opartemu coraz silniej o wiedzę, wrażliwemu społecznie i terytorialnie zrównoważonemu rozwojowi i budowie skutecznego państwa wraz z jego instytucjami. „Plan Morawieckiego” nie ucieka przed tym od działań etatystycznych w postaci ingerencji w ramach obszarów horyzontalnych, takich jak kapitał ludzki i społeczny, cyfryzacja, transport, energia, środowisko i bezpieczeństwo narodowe.
W realizacji Strategii ma pomóc zaangażowanie środków publicznych w wysokości blisko 1,5 bln złotych, a nadzorowaniem wsparcia inwestycji rozwojowych zajmie się Polski Fundusz Rozwoju. Jednocześnie rząd chce namawiać obywateli i instytucje do oszczędzania na cele emerytalne, pracownicze plany kapitałowe, czy też cele mieszkaniowe.
Na podstawie: money.pl, forsal.pl.