borge-brendeMinister spraw zagranicznych Norwegii, Børge Brende, potwierdził, że jego kraj dalej będzie bronił prawa Palestyńczyków do własnego państwa. Po zmianie władzy z socjaldemokratycznej na centroprawicową, nie było to bowiem oczywiste.

Szef norweskiej dyplomacji został zapytany w poniedziałek przez protestancki dziennik „Dagen”, czy nie nadszedł czas na wymuszenie przez społeczność międzynarodową przestrzegania praw Żydów na terytorium palestyńskim. Brende odparł, że Izrael i Palestyna prowadzą obecnie negocjacje, według których oba państwa nie powrócą do granic sprzed 1967 roku, a Żydzi będą mogli zachować swoje największe osiedla na palestyńskim terytorium. Norweski polityk zaznaczył jednak, że społeczność żydowska mieszkająca w mniejszych skupiskach będzie musiała zostać wysiedlona nawet przymusowo i z użyciem siły.

Minister z ramienia Partii Konserwatywnej dodał, że Norwegia będzie starała się przyczynić do zakończenia negocjacji z sukcesem, poprzez wspieranie Autonomii Palestyńskiej. Szef norweskiego MSZ zaznaczył jednak, że negocjacje będą trudne, bowiem Izrael nie rezygnuje z planów budowy nowych osiedli. W tym tygodniu izraelski rząd dał zielone światło do budowy nowego osiedla na Zachodnim Brzegu, na które miałoby się składać 829 domów.

na podstawie: dagen.no