Rumuńska nacjonalistyczna organizacja Noua Dreapta (pol. Nowa Prawica) pod koniec grudnia zeszłego roku dopełniła wszelkich formalności przy rejestracji partii politycznej, o wszystko mówiącej nazwie Partidului Naţionalist (Partia Nacjonalistyczna). 22 grudnia 2011 r. do Trybunału Bukaresztu trafiło ponad 30 tysięcy podpisów wymaganych przy rejestracji – o sprawie powołania przez rumuńskich nacjonalistów nowej partii informowaliśmy tutaj.

Na krótko przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi w Rumunii, prokurator generalny działajac ewidentnie z pobudek politycznych, zaskarżył wniosek zezwalający na rejestrację partii, uniemożliwiając tym samym start Partii Nacjonalistycznej w wyborach.

W związku z zaistniałą sytuacją nacjonaliści zamierzali wystawić swoich kandydatów z pozycji niezależnych, jednak plany te pokrzyżował zbyt krótki czas na zebranie wymaganych podpisów. Wybory samorządowe odbędą się bowiem już 10 czerwca. Władze Nowej Prawicy i – póki co – nieformalnej Partii Nacjonalistycznej oświadczyły więc, że zamierzają oficjalnie poprzeć kilku niezależnych kandydatów, którym bliskie są wartości narodowe.

Jednym z tego typu kandydatów jest Tiberiu Camaras (na zdjęciu w jasnym garniturze), nauczyciel historii z Bystrzycy. Na specjalnie powołanej przed kilkoma dniami konferencji prasowej, przedstawiciele bystrzyckiego oddziału Nowej Prawicy udzielili mu oficjalnego poparcia, zachęcając swoich niedoszłych wyborców do oddania głosu właśnie na niego. Kandydat spotkał się z poparciem nacjonalistów ze względu na swoje prospołeczne postulaty, do których należy m.in. zwiększenie nakładów z publicznych pieniędzy na rozwój szkół, przedszkoli i budowę większej ilości mieszkań w okręgu Siedmiogrodu.