Rumuński premier Victor Ponta poinformował, że zrzekł się tytułu doktora nauk prawnych. Lider socjaldemokratów uczynił to dopiero dwa i pół roku po pierwszych zarzutach i orzeczeniach w tej sprawie.
Ponta o swojej decyzji poinformował na Facebook’owym profilu. W oświadczeniu napisał, że wysłał list do Uniwersytetu w Bukareszcie, który w 2003 roku przyznał mu tytuł doktora nauk prawnych i zrzekł się w nim nadanego mu stopnia naukowego. Dodał, że powinien uczynić to po pierwszych oskarżeniach, które pojawiły się w 2012 roku.
Wówczas jedno z brytyjskich pism poinformowało, że połowa pracy doktorskiej Ponty o Międzynarodowym Trybunale Karnym, jest kopią rozpraw dwóch rumuńskich prawoznawców. Ponta przyznał się jedynie do części zarzutów, oskarżając ówczesnego centroprawicowego prezydenta Traian Băsescu, o próbę wywołania skandalu.
Tezę o plagiacie potwierdziły jednak kolejne trzy specjalistyczne komisje. Gdy jedna z nich miała wydać ostateczny werdykt w sprawie, podlegający Poncie minister edukacji postanowił ją rozwiązać. Sprawa powróciła jak bumerang w trakcie tegorocznej kampanii przed wyborami prezydenckimi. Ponta przegrał w nich z kandydatem liberałów, Klausen Iohannisem.
Szef rumuńskiej socjaldemokracji zapowiedział, że chce ponownie ubiegać się o doktorat, a jego praca będzie spełniać wszystkie kryteria i wymagania.
na podstawie: jurnalul.ro, romania-insider.com