Według portalu Forsal.pl, liczba milionerów w Chinach, których majątek wyceniany jest w dolarach, może w tym roku wzrosnąć nawet o 2 miliony. Na ten moment liczba osób, których majątek w płynnych aktywach mieści się w przedziale od 100 000 do 1 000 000 dolarów, wynosi 10 milionów.
Zaznaczyć należy, iż średni majątek dla górnej populacji 1000 najbogatszych kształtuje się na poziomie 860 milionów dolarów. Najbogatszym obywatelem niezmiennie pozostaje Zong Qinghou. Jego majątek wynosi 12 miliardów 600 milionów. Fortuny najzamożniejszych Chińczyków rosną przy wzmożonym wyzysku i pauperyzacji robotników i migrantów zarobkowych ze wsi do miast.
Nawet instytucja będącą integralną częścią liberalnej ekonomii, czyli Bank Światowy, nieśmiało przyznaje, iż 204 miliony Chińczyków (a więc co szósty z populacji Państwa Środka) zmuszony jest wegetować za mniej niż dolara dziennie.
Ostatnie wydarzenia rokują jednak nadzieję na poprawę ich sytuacji poprzez opór wobec kapitału w formie samowolnie formowanych reprezentacji pracowniczych/związków zawodowych na terenach zakładów pracy. Chińczycy w tej materii zdani są kompletnie na siebie, gdyż jedyny oficjalny reprezentant – Ogólnochińska Federacja Związków Zawodowych – jest tworem marionetkowym w pełni podległym aparatowi władzy.
Na podstawie: forsal.pl