Moskwa zamieszki Około 50-ciu osób zatrzymała wczoraj milicja na Placu Maneżowym w Moskwie, gdzie miało dojść do kolejnej manifestacji nacjonalistów i kibiców przeciwko bierności władz wobec morderstw dokonywanych przez kaukaskich imigrantów na ludności rosyjskiej. Wśród zatrzymanych są czołowi przedstawiciele największych ugrupowań o profilu narodowym – Aleksiej Michaiłov z Rosyjskiego Obrazu, Dimitrij Demuszkin ze Słowiańskiego Sojuszu oraz Vladimir Tora z Ruchu Przeciw Nielegalnej Imigracji (DPNI).

Wiec zwołany przez Ruch 11 Grudnia, którego nazwa odnosi się do głośnych starć w centrum Moskwy po zabójstwie Egora Sviridova, został otoczony przez zmasowane oddziały milicji, OMON’u i sił specjalnych MSW „Zubr”. Milicjanci starali się także nie dopuścić do Placu Maneżowego osób, które zmierzały w jego kierunku – zablokowano m.in. stację metra, oraz otoczono wszystkie pobliskie przystanki autobusowe.

Część zatrzymanych z podejrzeniem udziału w nielegalnym zgromadzeniu i niezastosowania się do poleceń milicji została już wypuszczona na wolność. I choć od kilku dni w centrum Moskwy da się zauważyć wzmożone kontrole milicjantów, Ruch 11 Grudnia zapowiada, że manifestacje w Moskwie będą odbywać się jedenestego dnia każdego miesiąca, bez względu na państwowe represje.